Doświadczenia polskich i węgierskich przewoźników pokazują jednak, że francuskie organy kontrolne mają za nic wytyczne Brukseli. Kierowcy ciężarówek są regularnie proszeni we Francji o przedstawienie dodatkowych dokumentów (np. rachunków hotelowych) potwierdzających ich czynności poza pojazdem w ciągu ostatnich 28 dni, aby wykazać, że wykorzystali tygodniowy okres odpoczynku poza kabiną ciężarówki.
W przypadku, gdy kierowca nie ma takich dokumentów, musi je przedstawić przewoźnik. Należy podkreślić, że władze francuskie akceptowały jedynie faktury hotelowe, a nie dowody innych form zakwaterowania. W przypadku braku faktur z hoteli inspektorzy niezwłocznie żądają złożenia depozytu sądowego naciskając przy tym na kierowcę, by podpisał protokół. Przesłuchanie bardzo często prowadzone jest w języku obcym dla kierowcy, bez obecności tłumacza. Zdarza się, że kierowca jest kontrolowany przez 24 a nawet 36 godzin – wyjaśnia w oficjalnym komunikacie NIT Hungary.
Odpowiedź Brukseli
Komisja Europejska przesłała oficjalną odpowiedź na pismo polskich i węgierskich stowarzyszeń, w którym stwierdza, że nadal brakuje współpracy między państwami członkowskimi w zakresie egzekwowania socjalnego filaru Pakietu Mobilności. Komisja podkreśla jednocześnie, że praktyki francuskich służb są nielegalne.
Jak wskazano w nocie wyjaśniającej DG MOVE w sprawie praktyk egzekwowania art. 8 ust. 8 rozporządzenia ( WE) nr 561/2006 dotyczącego zakazu regularnych tygodniowych okresów odpoczynku w pojeździe, inspektorzy drogowi mogą w ramach swoich obowiązków, zapytać kierowców, gdzie spędzają regularne okresy odpoczynku” – odpowiada KE.
“Jednak według art. 34 ust. 3 rozporządzenia (UE) nr 165/2014 organy państw członkowskich nie mogą wymagać od kierowców przedstawienia dokumentów potwierdzających ich czynności wykonywane poza pojazdem zgodnie z rozporządzeniem (WE) nr 561/2006 wykazać zgodność z art. 8. W związku z tym inspektorzy drogowi nie mogą ukarać kierowców, którzy nie przedstawią tych dokumentów” – podkreśla Bruksela w odpowiedzi.
Zwrot grzywien
Skoro kontrole realizowane przez francuskie służby naruszały przepisy, to i grzywny nakładane w ich toku na przewoźników można podważyć.
Gdy organy żądają dokumentów innych niż wynikające z art. 36 rozporządzenia (UE) nr 165/2014, stanowi to naruszenie dyrektywy, a operatorzy dotknięci takimi praktykami powinni odwołać się do właściwych władz francuskich i/lub jurysdykcji o zwrot nałożonych kar” – podkreśla KE w odpowiedzi.
Podobnie zbyt długie kontrole drogowe są niezgodne z zasadą proporcjonalności – dodaje KE.