Fot. Container Terminal Odessa

To uderzenie w Ukrainę może być skuteczniejsze niż wojna. Czy Rosja posunie się do tego kroku?

W przypadku eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego możliwa jest blokada morska Ukrainy przez Flotę Czarnomorską. Przez porty nad Morzem Czarnym przechodzi aż 70 proc. wymiany handlowej naszego wschodniego sąsiada, a Rosja panuje niepodzielnie na tym akwenie.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W sobotę ponad 30 okrętów rosyjskich wypłynęło na Morze Czarne z baz w Sewastopolu i Noworosyjsku. Będą one brać udział w ćwiczeniach obrony Krymu, które potrwają do 20 lutego. Z tego powodu dostęp do portu w Odessie oraz pobliskich portów Piwdennyj i w Czarnomorsku jest mocno ograniczony. Fragmenty Morza Czarnego (w tym właśnie część akwenu w pobliżu Odessy) i Morza Azowskiego zostały zamknięte w związku z ćwiczeniami Floty Czarnomorskiej.

Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba nazwał krok Rosji „wojną hybrydową” i stwierdził, iż jest to „znaczne i nieuzasadnione utrudnienie transportu międzynarodowego, zwłaszcza handlu, co może mieć istotne konsekwencje gospodarcze i społeczne, zwłaszcza dla ukraińskich portów”.

Ministerstwo Infrastruktury Ukrainy wyznaczyło korytarze dla żeglugi omijające zamknięte obszary. Korytarz o głębokości 15-22,5 metra prowadzący do Odessy umożliwia na przejście jednostek handlowych do portu. Warto podkreślić, iż podczas wielu wcześniejszych manewrów rosyjskiej floty pozostawiano korytarze dla statków handlowych. Tym razem Rosjanie tego nie zrobili.

Przewaga Rosji na Morzu Czarnym jest przygniatająca. Ukraińska flota dopiero się odbudowuje po stracie wielu jednostek przejętych przez Rosję wraz z aneksją Krymu. Biorąc pod uwagę dominację rosyjskiej Floty Czarnomorskiej oraz bliskość Półwyspu Krymskiego, Rosja może skutecznie doprowadzić do blokady morskiej Ukrainy.

Blokada zamiast wojny?

Jest to bardzo realny scenariusz w przypadku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, gdyż stosunkowo niedużym kosztem Rosja będzie w stanie zdestabilizować gospodarkę sąsiada.

Prestiżowe amerykańskie czasopismo „Foreign Policy” pisze, przez porty ukraińskie przechodzi około 70 proc. importu i eksportu tego państwa. Blokada mogłaby więc wymusić na władzach ukraińskich ustępstwa dużo mniejszym kosztem niż militarna inwazja lądowa.

Sytuacją w odeskim porcie bezpośrednio zainteresowana jest niemiecka spółka HHLA – właściciel portu w Hamburgu. Jest bowiem właścicielem Container Terminal Odessa (CTO) – operatora terminala kontenerowego w czarnomorskim porcie. W 2020 r. niemiecka firma zainwestowała ponad 20 mln euro w kolejny etap rozbudowy terminala.

Moce przeładunkowe Odessy wynoszą 850 tys. TEU rocznie. W 2021 r. przeładowano tam 671 tys. TEU – w tym 390,8 tys. w CTO (co stanowiło wzrost o 5,1 proc. rok do roku). Przez port także przeszło 22,6 mln ton cargo.

Ogólnie w 2021 r. w portach ukraińskich przeładowano 153 mln ton cargo (spadek o 3,8 proc. rok do roku) a także niewiele ponad 1 mln TEU (o 2,6 proc. mniej niż w 2020 r.) – wynika z danych Administracji Portów Morskich Ukrainy (AMPU).

Poza Odessą, istotnymi portami naszego wschodniego sąsiada są: Piwdennyj (niedaleko Odessy), gdzie przeładowano 53,4 mln ton cargo (35 proc. wyniku ukraińskich portów) oraz 238,6 tys. TEU; Mikołajew z 29,8 mln ton cargo w 2021 r., a także Czernomorsk (na południe od Odessy) – 25,6 mln ton cargo. Na Morzu Azowskim znajduje się także port Mariupol, w którym w 2021 r. przeładowano 6,9 mln ton cargo.

Alternatywne kierunki?

W przypadku blokady Ukraina musiałaby być zaopatrywana transportem lądowym i to z Zachodu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, iż część transportu morskiego przeznaczonego do portów w okręgu odeskim mogłaby być rozładowana w rumuńskiej Konstancy i dalej transportowana lądem. Trzeba jednak pamiętać, że ten kierunek może szybko zostać zablokowany przez separatystyczną Republikę Naddniestrza mocno zależną od Rosji.

Niewykluczone więc, iż należy przygotować się na większą aktywność transportową na granicy polsko-ukraińskiej. Co może być z korzyścią dla polskich przewoźników i eksporterów.

Tagi