Infografika: Trans.INFO

Wyszły na jaw szczegóły programu wizowego dla kierowców w Wielkiej Brytanii. Gra niewarta świeczki?

Pierwsi kierowcy, którzy skorzystają z nowego systemu wizowego w Wielkiej Brytanii, mają przybyć na Wyspy pod koniec października - wynika z ustaleń portalu Inwes, który powołuje się na źródło informacji w Home Office, czyli departamentu rządu Wielkiej Brytanii odpowiedzialnego za politykę imigracyjną, bezpieczeństwo i porządek publiczny. Pewnym zaskoczeniem może być to, że ważność wszystkich wiz przyznanych truckerom będzie kończyć się w... Wigilię.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Jak więc łatwo policzyć, pracownicy transportu spoza Wielkiej Brytanii, którzy mieliby załagodzić potężny kryzys w łańcuchach dostaw na wyspach, będą mogli pracować tylko przez niecałe 2 miesiące. To znacznie mniej niż 3 miesiące, o których wcześniej informował brytyjski rząd.

Źródło w Home Office potwierdziło również, że program nie będzie ograniczał się do tylko do kierowców z krajów Unii Europejskiej – podaje Inwes.

Rekrutacja rozpocznie się na początku października i spodziewamy się, że pierwsi kierowcy przybędą pod koniec miesiąca. Dotyczy to nie tylko kierowców z UE. To globalny schemat. Uważamy więc, że zainteresowanie będzie znacznie szersze. Operatorzy ciężarówek będą mogli wybrać, skąd będą rekrutować, nie ograniczają się do krajów Unii” – stwierdziło źródło w Home Office.

Wizy dla kierowców także spoza Unii

Dla brytyjskich firm transportowych to akurat dobra wiadomość, bo daje im szersze pole manewru. Tym bardziej, że niekoniecznie wielu kierowców ze Wspólnoty jest zainteresowana wyjazdem do tymczasowej pracy na Wyspach. Z szybkiego sondażu, jaki przeprowadziliśmy na fanpage’u Trans.INFO na Facebooku wśród naszych czytelników wynika, że chętnych do wyjazdu do pracy za kierownicą w Wielkiej Brytanii nie ma. Wszystkie 115 osób, które zagłosowały, zadeklarowało, że nie wybierze się na Wyspy.

„A po co się pchać, gdzie nas nie chcą? Brexit uchwalono bo podobno obcokrajowcy zabierali pracę, rdzennym Brytyjczykom, więc niech biorą się do roboty” – skomentowała jedna z internautek.

Po co się pchać na to dziadostwo? Ktoś będzie rezygnował z roboty po to, żeby ratować wyspiarzy przez 3 miesiące? A potem dostać kopa w d…?” – spytał retorycznie inni internauta.

I tak naprawdę, właśnie ze względu na krótki czas, na jaki przyznawane mają być wizy kierowcom, program brytyjskiego rządu wydaje się być chybionym pomysłem. Jeśli realnie praca na Wyspach ma potrwać niecałe dwa miesiące, a na razie nie mówi się o możliwościach przedłużenia pobytu, to z punktu widzenia obcokrajowców jest to mało atrakcyjne. Załatwienie formalności i przeprowadzenie się do Zjednoczonego Królestwa na niespełna 8 tygodni wydaje się nie warte zachodu.

Jednak z doniesień brytyjskich mediów wynika, że niektórzy nigeryjscy kierowcy już zadeklarowali zainteresowanie wizami. Niemniej jednak dopiero okaże się, jakie licencje i uprawnienia z krajów spoza UE będą honorowane przez Brytyjczyków.

Armia w gotowości

Tymczasem rząd Wielkiej Brytanii poinformował, że w związku z brakiem kierowców uprawnienia ADR pracowników, które wygasną do końca roku, zostaną przedłużone do 31 stycznia 2022 r.

Sekretarz obrony Ben Wallace potwierdził również, że armia jest w gotowości, aby w razie potrzeby dostarczać paliwo i towary.

Mężczyźni i kobiety z naszych sił zbrojnych są gotowi złagodzić presję transportową tam, gdzie jest najbardziej odczuwalna. Dlatego zatwierdziłem zwiększoną gotowość, aby byli przygotowani w razie potrzeby”.

Współpraca: Bartosz Wawryszuk

Tagi