Fot. Flickr/kees torn/CC BY-SA 2.0

Utrudnienia w ruchu na ważnym moście w Niderlandach. Branża szacuje, że straci przez to 53 mln euro

Od 9 sierpnia ruch na moście Haringvliet pod Rotterdamem nie będzie mógł się odbywać szybciej niż 50 km/h. Co więcej, zostanie ograniczony do jednego pasa w obu kierunkach. Zmiany te wzbudzają sprzeciw branży transportowej, zwłaszcza że mają potrwać.... do 2023 r.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Most jest w złym stanie, dlatego władze wprowadziły środki mające zminimalizować wpływ ruchu drogowego na jego konstrukcję. Wcześniej zapowiadano, że ograniczenia zostaną wprowadzone w ubiegły poniedziałek (26 lipca), jednak władze przesunęły tę datę o dwa tygodnie.

Dwa lata? “To absurd”

Branża transportowa jest przeciwna ograniczeniom na moście Haringvliet. Związek branżowy Transport en Logistiek Nederland przekonuje, że zakłócenia w ruchu drogowym doprowadzą do wydłużenia czasu jazdy (lub trudności w określeniu dokładnego czasu przejazdu) oraz kilometrów, które muszą pokonać kierowcy. Ograniczenia prędkości oraz dostępnych pasów wiązać się będą bowiem z powstaniem korków na autostradach A29 i A16 oraz do wydłużeniem czasu przejazdu o 30 minut.

W godzinach porannego i wieczornego szczytu codziennie przejeżdża tędy około 5 tys. ciężarówek. Półgodzinne opóźnienie zwiększy straty ekonomiczne sektora transportowego do co najmniej 53 milionów euro” – szacuje TLN.

Równocześnie ostro krytykuje szacowany termin zakończenia utrudnień.

 To absurd, że wszystko musi trwać tak długo i że przewoźnicy będą musieli stać w korkach konsekwentnie przez co najmniej dwa lata – zauważa Elisabeth Post, prezes TLN.

Jak dodaje, “A29 i A16 to kluczowe drogi łączące port w Rotterdamie z Zelandią, Brabancją Północno-Zachodnią i Belgią”, a władze od 2017 r. wiedziały, że most jest w złym stanie. Nic jednak nie zostało z nim zrobione.

Tagi