Światowy gigant kurierski ogłosił wyniki finansowe i plany zwolnień

Jeśli chodzi o rezultaty w poszczególnych segmentach działalności UPS, to przesyłki międzynarodowe dały w omawianym kwartale przychody mniejsze o 6,9 proc. Powodem były spadki średniodobowego wolumenu o 8,3 proc., do którego przyczyniły się przede wszystkim słabsze wyniki odnotowane w Europie.

W przypadku usług w łańcuchach dostaw przychody skurczyły się jeszcze bardziej, bo o 11,4 proc. Stało się tak głównie za sprawą niższych stawek rynkowych oraz nadwyżki zdolności spedycyjnych dostępnych na rynku.

Na wynikach czwartego kwartału zaważyły po części koszty w łącznej wysokości 512 mln dolarów, na które złożyły się m.in.: koszty procesów transformacyjnych oraz odpis z tytułu utraty wartości po opodatkowaniu dotyczący nazwy handlowej Coyote (przypomnijmy, że ta cyfrowa spedycja zbankrutowała w październiku ubiegłego roku).

– Rok 2023 był dla nas wyjątkowy i niezwykle trudny, lecz przez cały ten czas skupialiśmy się na kontrolowaniu tych aspektów, na które mieliśmy wpływ, konsekwentnie podążaliśmy w kierunku wyznaczonym przez naszą strategię i wzmacnialiśmy fundamenty pod przyszły wzrost – powiedziała Carol Tomé, dyrektor generalna UPS. 

Wkrótce po opublikowaniu wyników Bloomberg poinformował, że UPS ogłosił plany zwolnienia 12 tys. pracowników, co stanowi około 2,5 proc. jego siły roboczej w ujęciu globalnym. Według dyrektor Carol Tomé ta znacząca redukcja przyniesie oszczędności rzędu 1 miliarda dolarów w 2024 r. i później. Większość zwolnień będzie dotyczyć stanowisk kierowniczych i niektórych podwykonawców.

Jeśli chodzi o plany na 2024 rok, to UPS prognozuje, że przychody ukształtują się w przedziale między 92 a 94,5 mld dolarów, a skorygowana marża operacyjna w ujęciu skonsolidowanym wyniesie około 10-10,6 proc.

Spółka planuje wydatki inwestycyjne na poziomie około 4,5 mld dolarów, bada też potencjalną sprzedaż Coyote, firmy którą nabyła w 2015 r.