Spółka zależna firmy spedycyjnej Elvis, która reprezentowała roszczenia około 350 firm, “nie prowadzi działań windykacyjnych, lecz kompleksowe doradztwo prawne”. Narusza to niemiecką ustawę o usługach prawnych, nie jest ona bowiem właścicielem żadnych roszczeń antymonopolowych o odszkodowanie. Dlatego też nie powinna pozywać producenta o odszkodowania – wyjaśnia “Süddeutsche Zeitung”.
Przypomnijmy – w 2016 r. Komisja Europejska nałożyła kary w wysokości blisko trzech miliardów euro na Daimlera, Iveco, DAF i Volvo/Renault, ponieważ przez lata producenci ci pozostawali w zmowie cenowej. Rok później za udział w kartelu KE ukarała również Scanię grzywną w wysokości 880 mln euro.
Grupa Mercedes Benz jest prawnym “następcą” Daimler AG. Kiedy firma została podzielona, uzgodniono, że dział pojazdów użytkowych Daimler Truck AG, który obecnie działa niezależnie, będzie musiał przejąć ryzyko finansowe z przeszłości, w tym konsekwencje związane z kartelem ciężarówek – donosi niemiecka gazeta.
W związku z pozwami Daimler zapowiedział, że będzie bronił się przed nieuzasadnionymi roszczeniami. „Wciąż jesteśmy przekonani, że nasi klienci nie ponieśli żadnej szkody” – zapewnia producent na łamach “Süddeutsche Zeitung”.