TransInfo

Fot. Pixabay/AndreasGoellner

Możliwe opóźnienia w portach w Dover i Calais? Piłka po stronie Brytyjczyków

We wtorek 2 listopada miały wejść w życie pierwsze francuskie środki odwetowe wobec Wielkiej Brytanii - tj. dokładne i systematyczne kontrole celne. To skutek zaostrzenia się francusko-brytyjskiego konfliktu o liczbę licencji połowowych. Spór o rybołówstwo może jednak rykoszetem uderzyć w branżę transportową.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Decyzja o sankcjach wobec Brytyjczyków zapadła w środę, 27 października, na posiedzeniu francuskiej Rady Ministrów. Wówczas rząd w Paryżu zdecydował, że w przypadku braku postępów w negocjacjach z Wielką Brytanią w sprawie licencji połowowych do początku listopada, Paryż „zakaże wyładunku owoców morza”  z brytyjskich trawlerów we Francji i ustanowi „systematyczne kontrole celne i zdrowotne wyładowywanych (brytyjskich) produktów”. 

Rzecznik rządu Gabriel Attal mówił również o dalszych środkach, które mogą wejść w życie w najbliższy czwartek i piątek. Chodzi m.in. o “środki energetyczne związane z dostawami energii elektrycznej na Wyspy Normandzkie”. 

Kontrole brytyjskich kutrów i ciężarówek w związku z brakiem porozumienia miały wejść w życie 2 listopada o północy. Prezydent Francji, Emmanuel Macron postanowił jednak nie wdrażać tych restrykcji, wskazując, że „następne godziny to ważne godziny w kwestii negocjacji”.

Gdyby jednak doszło do takich działań, może to oznaczać nowe utrudnienia i komplikacje w portach i terminalach po obu stronach Kanału La Manche. Jeśli bowiem Francuzi wdrożą dokładniejsze kontrole brytyjskich ciężarówek, może to wpłynąć także na szybkość odpraw pozostałych pojazdów. To z kolei może przełożyć się na pogłębienie problemów z łańcuchami dostaw w Wielkiej Brytanii, które i tak są już mocno nadszarpnięte przez brak wystarczającej liczby kierowców do obsługi przewozów ładunków na Wyspach.

Spotkanie z Brytyjczykami w sprawie licencji połowowych dla francuskich rybaków odbędzie się w czwartek – ogłosił Pałac Elizejski w poniedziałek, jednak na szczycie w Glasgow spodziewane są również rozmowy Macrona z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.

Piłka jest po stronie Wielkiej Brytanii, Komisja Europejska jest po naszej stronie – zapewnił prezydent Francji dzień po tym, gdy wysłał do władz brytyjskich tzw. protokół w sprawie deeskalacji sporu na temat połowu ryb między oboma krajami po Brexicie.

Spór o licencje połowowe

Francja walczy z Wielką Brytanią o licencje połowowe po jej wyjściu z UE. Porozumienie w sprawie Brexitu osiągnięte na sam koniec 2020 roku pozwala europejskim rybakom na połów na niektórych wodach brytyjskich, pod warunkiem, że mogą udowodnić, że łowili tam wcześniej. Jednak władze francuskie i brytyjskie nadal spierają się o charakter i zakres dostarczonych dokumentów potwierdzających. Pod koniec września, z 68 wniosków złożonych przez rybaków z Hauts-de-France, tylko 35 pozostawało na biurku władz brytyjskich – donosi La Voix Du Nord.

Naszym życzeniem jest po prostu, aby podpisana umowa była przestrzegana” – powiedział rzecznik francuskiego rządu.

Tagi