TransInfo

Fot. Rafał Mekler/X

Rolnicy szykują totalną blokadę granicy. We wtorek 31 protestów na Lubelszczyźnie [AKTUALIZACJA]

Trwający od 9 lutego strajk generalny rolników, w tym tygodniu wejdzie w kolejną odsłonę. NSZZ  Rolników Indywidualnych Solidarność zapowiada blokady dróg do przejść granicznych z Ukrainą. Niewykluczone też, że zostanie zablokowany dojazd o jednego z centrów dystrybucyjnych sieci Biedronka. A na Lubelszczyźnie we wtorek 20 lutego należy się spodziewać dużych utrudnień w ruchu. Aktualizacja godz. 12:16

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Związek poinformował, że dotychczasowe działania spotkały się z poparciem całej społeczności rolniczej i społeczeństwa. „Wiemy, że to dopiero początek długiej drogi do zwycięstwa. Dlatego też, niniejszym komunikatem pragniemy podziękować za udział i poparcie naszych wspólnych postulatów” – czytamy na stronie NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność.

Pozostało 88% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

Związek ocenia, że problemem opłacalności produkcji rolnej, przetwórczej i pozostałych branż w Polsce jest niekontrolowany napływ towarów z Ukrainy. Dlatego następne działania protestacyjne będą związane właśnie z importem produktów ukraińskich

W związku z tym na dzień 20 lutego, w ramach 30-dniowego strajku generalnego rolników ogłaszamy, że wszystkie działania protestacyjne, będą skoncentrowane na całkowitej blokadzie wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą i protestów w terenie” – czytamy w komunikacie NSZZ RI Solidarność.

Związek zapowiada, że oprócz przejść granicznych, blokowane będą również węzły komunikacyjne i drogi dojazdowe do przeładunkowych stacji kolejowych oraz portów morskich.

NSZZ RI Solidarność za swój cel uważa bezpieczeństwo żywnościowe kraju, które ma zapewnić zdrowa polska żywność najwyższej jakości.

Blokada granicy też po drugiej stronie

Zapowiedziana pełna blokada granicy już wywołała odzew po ukraińskiej stronie, gdzie od czwartku 15 lutego ukraińscy członkowie organizacji „Przewoźnicy Regionu Zachodniego” rozpoczęli w Jagodzinie-Dorohusku akcję protestacyjną „Ukraina=Polska”. Ukraińcy żądają równych warunków współpracy gospodarczej i nie wpuszczają polskich przewoźników na terytorium Ukrainy.

„Polscy kierowcy ciężarówek staną tu z nami w swoich samochodach, dopóki nie zaczną jeździć nasi ukraińscy transportowcy z ich strony” – Witalij Kotsenko, szef organizacji „Przewoźnicy Regionu Zachodniego” powiedział w rozmowie z „Suspilnym”.
Dodał też, że o czasie trwania protestów ukraińskich przewoźników zdecyduje sytuacja po polskiej stronie granicy, a pokojowy protest „Ukraina=Polska” potrwa nawet miesiąc.

Natomiast dzisiaj ukraińscy przewoźnicy zapowiedzieli od wtorku 20 lutego akcję protestacyjną na trzech przejściach granicznych z Polską – powiadomił ukraiński serwis Ukrinform.

Akcje szykowane są na trzech przejściach: Rawa Ruska-Hrebenne, Krakowiec-Korczowa i Szeginie-Medyka. Będą prowadzone całodobowo do 15 marca albo do czasu odblokowania granicy przez polskich protestujących.

Celem pokojowego zgromadzenia jest wyrażenie protestu przewoźników z Ukrainy wobec blokowania ruchu transportu towarowego, rozpoczętego (w Polsce) w listopadzie 2023 roku. Powoduje to duże straty finansowe dla branży międzynarodowych przewozów drogowych Ukrainy, eksporterów i importerów z obu krajów i gospodarki Ukrainy, a także osłabia zdolności obronne (naszego kraju) w warunkach stanu wojennego” – PAP przywołuje oświadczenie Wołodymyra Mychałewycza, szefa organizacji Międzynarodowi Przewoźnicy Drogowi Ukrainy.

Ukrinform podał, że organizator akcji „będzie zapewniać kontrolę i porządek przejazdu przez te przejścia, nie pozwalając polskim ciężarówkom na objazd ogólnej kolejki ciężarówek”.

Protesty przybierają na sile

Te działania Ukraińców nie pozostały bez echa i w niedzielę 18 lutego polscy rolnicy wspólnie z przewoźnikami zablokowali przejazd ciężarówek do granicy. Skutek tego jest taki, że w poniedziałek rano na odprawę przy wyjeździe z Polski na Ukrainę w Dorohusku trzeba czekać 232 godziny – podaje Straż Graniczna.

Nie lepiej jest na innych przejściach, gdzie także trwają protesty rolników – w Medyce czas oczekiwania na odprawę przy wyjeździe z Polski to 360 godzin, w Korczowej – 182 godziny, a w Hrebennem – 100 godz.

Dodatkowo jutro rolnicy uczestniczący w ogólnopolskim strajku, chcieli zablokować drogi dojazdowe do centrum dystrybucyjnego Biedronki w miejscowości Stawiguda kilkanaście km od Olsztyna. W ubiegłym tygodniu złożyli zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym w formie całkowitej blokady ronda znajdującego się na zjeździe z drogi ekspresowej S51  na węźle Stawiguda w kierunku Warszawy. Blokada miałaby objąć drogi serwisowe S51 przyległe do tego ronda oraz zjazdy i wjazdy z niego a także całą drogę gminną, która przylega do ronda. A magazyn Biedronki, leży kilkaset metrów od wspomnianego węzła drogi ekspresowej.

Z doniesień mediów wynika, że wójt gminy Stawiguda nie wyda zgody na zgromadzenie rolników. Powołał się przy tym na racje Jeronimo Martins – właściciela sieci Biedronka, który ocenił, iż całkowita blokada centrum dystrybucyjnego „spowoduje straty wielkich rozmiarów”. Z magazynu w Stawigudzie jest bowiem prowadzona dystrybucja towarów do ponad 200 sklepów Biedronki w województwie warmińsko-mazurskim. Dziennie ładunki odbiera tam około 400 ciężarówek dostarczających produkty – głównie żywnościowe – do sklepów.

Rolnicy zapowiedzieli odwołanie do sądu od decyzji wójta, na razie więc sprawa jutrzejszej blokady dojazdów do obiektu Jeronimo Martins nie jest jeszcze przesądzona.

31 protestów na Lubelszczyźnie

Przewoźnicy muszą się liczyć także z dużymi utrudnieniami w ruchu we wtorek w województwie lubelskim. Urząd Wojewódzki w Lublinie poinformował, że w całym regionie zgłoszono 31 protestów.

Poruszanie się w dniu jutrzejszym pomiędzy godz. 9.30-10 a godz. 17 będzie bardzo utrudnione lub wręcz niemożliwe. Szczególnie jeśli chodzi o drogi S12, S17 i S19 te objazdy są wręcz niemożliwe i kierowcy muszą się albo uzbroić w cierpliwość i czekać na zakończenie protestów albo wybrać inną, wydłużoną trasę” – powiedział podczas konferencji prasowej Dariusz Działo, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego LUW cytowany przez PAP.

Policja będzie starała się kierować samochody na objazdy, a na miejscach protestów funkcjonariusze mają zadbać o bezpieczeństwo zgromadzonych i kierowców.

Natomiast dzisiaj wojewoda lubelski zalecił dystrybucję ciepłych napoi – kawy i herbaty – dla kierowców i dla protestujących. Służby rozstawiły także przenośne toalety w miejscach protestów.

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi