TransInfo

Blisko rekordu miesiąca w sprzedaży naczep. Boom na wywrotki i chłodnie

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Zaglądamy na rynek naczep i przyczep. W grupie pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t, w sierpniu przybyło nieco ponad 1,7 tys. egzemplarzy. To rezultat minimalnie wyższy rok do roku i niższy o 4 proc. w porównaniu do lipca. Jednocześnie był to najwyższy sierpniowy wynik tej grupy pojazdów zanotowany w danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.  

W PZPM pozytywnie oceniają sierpniową sprzedaż, a naczepy stanowią jej zasadniczą część w tej grupie pojazdów użytkowych (ok. 90 proc.). W sierpniu zamówiono blisko 1,5 tys. naczep (drugi sierpniowy wynik z ostatnich lat, więcej zarejestrowano tylko w 2016 r.). Eksperci podkreślają jednocześnie, że wakacyjne miesiące to tradycyjnie okres sezonowej zniżki.

Jest to swoistym przełożeniem sytuacji, z jaką mamy do czynienia na rynku ciągników samochodowych, których sprzedaż malała już pięć razy w tym roku. Spadki wystąpiły od lutego do kwietnia oraz ponownie w czerwcu i sierpniu – tłumaczy Jakub Faryś prezes PZPM.

Dodaje, że w sierpniu nabywców znalazło niemal 1,3 tys. ciągników, a od początku roku zamówienia są niższe o 2,5 proc. niż rok wcześniej.

Od stycznia do sierpnia zarejestrowano w Polsce niemal 14,2 tys. naczep, o 146 mniej niż w analogicznym czasie ubiegłego roku. Największą grupę  stanowią platformy i skrzynie (w tym kurtynowe i skrzyniowe, a także skrzyniowo- plandekowe). Ich sprzedaż spadła wprawdzie o 5 proc. (łącznie do klientów trafiło ponad 8,5 tys. sztuk), jednak udział w rynku nadal wynosi ok. 60 proc.

Chłodnie i izotermy mocno w górę, cysterny w dół

Sporym powodzeniem, w ostatnich miesiącach cieszą się  wywrotki – od stycznia do sierpnia nabywców znalazło prawie 2,2 tys. egzemplarzy. W stosunku do roku poprzedniego to wzrost niemal o jedną czwartą. Na “sprzedażowym pudle” znalazły się jeszcze furgony (ponad 1,9 tys. szt.). Z prawdziwym boomem sprzedażowym mamy do czynienia na rynku chłodni i izoterm, sprzedaż naczep tego rodzaju wzrosła o ponad dwie trzecie. Grupą naczep, wśród których notowany jest największy regres (o prawie jedną czwartą) są natomiast cysterny.

Tomasz Kujawa z Pozkrone podkreśla, że o popularności danego typu naczep w Polsce decyduje nie tylko ich funkcjonalność czy cena. – Ważne, aby naczepa była solidna i wytrzymała. To szczególnie istotne na ciągle jeszcze nie najlepszych polskich drogach. Wielu użytkowników zwraca uwagę na to, by w przypadku szkody komunikacyjnej istniała możliwość wymiany nadwozia lub podwozia bez konieczności całkowitej likwidacji pojazdu – mówi Kujawa.

W rankingu marek na pierwszym miejscu znajduje się Schmitz Cargobull (ponad 3,5 tys. szt), o ok. pół tysiąca mniej zamówionych w tym roku naczep to produkty marki Krone. Pojazdy tych marek stanowią łącznie ponad 40 proc. polskiego rynku naczep. Powodzeniem cieszą się też naczepy Wieltonu (ponad 2,5 szt.), a ostatnią z marek których produkty sprzedano w ilości ponad tysiąca egz. jest Koegel (ok. 1,2 tys. szt.).

Foto: Krone

Tagi