Fot. Port Gdańsk

To oni najbardziej korzystają na problemach transportu morskiego z Chin. Wolumen przewiezionych towarów wzrósł nawet o 80 proc.

W I półroczu 2021 na trasie z Chin do Europy zanotowano 42-procentowy wzrost przewozu towarów koleją. Z Państwa Środka wysłano na zachód ponad 200 tys. standardowych kontenerów (TEU) - donosi UTLC ERA, spółka obsługująca przewozy na trasie Chiny-Europa.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Jeszcze bardziej dynamiczny był rozwój transportu w przeciwnym kierunku. Z Europy do Chin torami pojechało 116,5 tys. TEU w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 r. – aż o 80 proc. więcej niż w I półroczu 2020 r.

Aleksiej Grom, prezes UTLC ERA, mówi, że w ostatnich miesiącach 2021 r. spółka spodziewa się dalszego dynamicznego rozwoju, o ponad 20 proc. rok do roku.

Główną przyczyną intensywnego wzrostu wolumenu ładunków transportowanych koleją z Chin są perturbacje, jakich od ponad roku doświadcza transport morski. Stawki za kontenery płynące statkami skoczyły od początku pandemii ponad czterokrotnie i cały czas rosną. Co więcej, poza zwyżką cen dochodzą do tego znaczne opóźnienia w dostawach. Podwyżki stawek kolejowych były za to dużo mniej dynamiczne.

W 2020 r. UTLC ERA odnotował już 64 proc. wzrost rok do roku, z 333 tys. TEU w 2019 r. do 547 tys. obecnie. W ubiegłym roku koleją z Chin przewieziono towary o wartości 31,5 mld dolarów. Stanowiło to około 5,5 procent wartości handlu między Europą a Chinami. Dla porównania w 2016 r., UTLC ERA przetransportowała zaledwie 100 tys. standardowych kontenerów.

UTLC ERA to spółka założona przez Koleje Białorusi, Kazachstanu i Rosji, które odpowiadają za 90 proc. wszystkich przewozów tranzytowych między Chinami, a Europą.

Fot. Port Gdańsk

Tagi