TransInfo

Fot. Facebook.com/DGBFaireMobilitaet

[AKTUALIZACJA] Wyraźnie wzrosła liczba strajkujących kierowców pracujących dla polskiego przewoźnika

W niedzielę na parkingu w Gräfenhausen stały już 73 ciężarówki, niektóre z nich z podwójną obsadą. Strajkują pochodzący z Gruzji, Uzbekistanu, Tadżykistanu i Ukrainy kierowcy pracujący w trzech różnych spółkach polskiej grupy Agmaz & Luk Maz. Aktualizacja, 24 lipca, godz. 11:00

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Protestujących wciąż przybywa. Według doniesień policji w weekend przy A5 zatrzymały się już 73 ciężarówki Agmazu, a 15 kilometrów dalej  przy autohofie stanęło 12 kolejnych. 

Wcześniej, w piątek wieczorem, na parkingu stało 45 ciężarówek, niektóre z podwójną obsadą.

Zrozumieli, że mają mocną pozycję, dopóki ich ciężarówka jest załadowana” – wyjaśnił Edwin Atema z Europejskiego Związku Pracowników Transportu w wypowiedzi dla niemieckiego portalu transportowego dvz.de.

“Pojedyncze załadowane trucki, których kierowcy otrzymali płatności, odjechały i pojawiły się nowe. Firma nadal jest chętna do rozmów i dokonywania płatności. Kierowcy rozmawiają bezpośrednio z działem księgowości, ale są różnice zdań co do tego, które płatności są należne” – donosi inicjatywa “Faire Mobilität”.

Sytuacja sprzed weekendu

Z najnowszych informacji wynika jednak, że konflikt ma szansę wkrótce się zakończyć.

Według negocjatora Edwina Atemy ze związku zawodowego pracowników transportu, już w środę osiągnięto porozumienie, zgodnie z którym wszyscy strajkujący kierowcy otrzymają zaległe wynagrodzenia. 

Pracodawca postawił jednak warunek – pięć ciężarówek ma dowieźć pilny ładunek do klienta. Pierwsi kierowcy otrzymali pieniądze i przekazali pojazdy do dalszego transportu.

Firma mówi, że wyciągnęła wnioski ze swoich doświadczeń (z kwietnia, kiedy po raz pierwszy w obliczu braku wynagrodzeń strajkowali kierowcy wspomnianej firmy – przyp. red.)” – dodał Atema wspominając o szybkiej wypłacie pensji w wysokości od 8 do 11 tys. euro. 

Od środy rano kursuje minibus z pracownikiem firmy, który po indywidualnych rozmowach z protestującymi truckerami przyjmuje kluczyki i dokumenty pojazdu oraz zapewnia kierowcę zastępczego. 

To, co ostatnio trwało tygodnie, teraz można załatwić w trzy godziny”, dodał Atema cytowany przez niemiecki dziennik lokalny “Hessenschau”. 

Przypomnijmy. Kierowcy polskiego przewoźnika zbierali się na parkingu przy autohofie Gräfenhausen-West od wtorkowego popołudnia. To gruzińscy truckerzy, którym pracodawca zalegał z pensjami.

Poprzednia, podobna akcja strajkowa, była przeprowadzona przez kierowców tej samej firmy w kwietniu. Trwała wówczas ponad miesiąc i brało w niej udział 65 truckerów.

Tagi