TransInfo

Fot. AdobeStock/Petair

Stawki dały odetchnąć tylko przez chwilę. Znowu wzrosty na głównych trasach z Polski

Po zaskakującej listopadowej zapaści, w grudniu indeksy nieco się odbudowały, ale trudno mówić o świątecznym szale. Widać, że listopadowy spadek cen był jedynie korektą - indeks stawek ponownie poszedł w górę.

Ten artykuł przeczytasz w 8 minut

Przypomnijmy, że listopad, tradycyjnie najgorętszy miesiąc roku dla sektora transportowego, był w tym roku zaskakująco chłodny. Przyniósł wyhamowanie zarówno popytu, jak i cen za transport. Na większości tras eksportowych z naszego kraju widoczne były spadki indeksów w stosunku do października. Największą niespodziankę sprawiły stawki, które wcale nie eksplodowały w listopadzie.

W grudniu sytuacja nieco się zmieniła. Zapotrzebowanie na usługi transportowe nie powróciło do trendu sprzed listopada, aczkolwiek popyt wzrósł na większej liczbie tras niż w listopadzie. Lawinowo za to spadła dostępność powierzchni transportowej – na każdej analizowanej trasie. Na domiar złego na każdym kierunku zrobiło się drożej – listopadowy obniżka stawek najwyraźniej była tylko drobną korektą.

Dane, na których bazujemy pochodzą z narzędzia Metrix, analizującego rynek spotowy transportu drogowego. Pod indeksem popytu kryją się zrealizowane i niezrealizowane zapytania klientów. Wskaźniki podaży obliczane są na podstawie podjętych przez przewoźników negocjacji odnośnie tych zapytań. Indeks stawek obliczany jest w oparciu o oferowane ceny za przewóz.

Analizowane przez nas trasy to najważniejsze kierunki eksportowe dla polskiej gospodarki w Europie, czyli Niemcy, Niderlandy, Francja, Włochy, Czechy, Rosja oraz Wielka Brytania.

Sezonowy spadek podaży

Jeśli chodzi o podaż transportu to w grudniu zauważyliśmy spadek mediany indeksu na wszystkich siedmiu analizowanych trasach. To już drugi miesiąc kryzysu dostępności usług transportowych na rynku. W listopadzie indeks wzrósł tylko na rosyjskim kierunku. Co więcej, w grudniu spadki indeksu były na wielu trasach wyraźne. W Niemczech wskaźnik wyniósł 87 pkt. w grudniu 2021 r., choć miesiąc wcześniej wynosił jeszcze 108 pkt. Podobne kilkunasto punktowe zjazdy widoczne były też na trasie do Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii.

Ta sytuacja nie powinna jednak dziwić, gdyż tradycyjnie grudzień cechuje się niższymi niż w poprzednich (szczytowych) miesiącach odczytami dostępności transportu. Wynika to z faktu, iż aktywność gospodarcza mocno zanika w drugiej połowie miesiąca, a zwłaszcza w tygodniu między świętami a Sylwestrem.

W porównaniu do grudnia 2020 r. i 2019 r. indeks podaży znajdował się w ubiegłym miesiącu na wyraźnie wyższym poziomie i to w przypadku wszystkich analizowanych kierunków. Wynika to z faktu, iż dostępność transportu była w poprzednich latach dość niska gdyż zapotrzebowanie na transport w ostatnim miesiącu 2020 i 2019 r. znajdowało się na bardzo wysokim poziomie. Tegoroczny popyt zarówno w listopadzie jak i w grudniu wykazywał tendencję zniżkową, co automatycznie sprawiło, iż dostępnych było więcej ciężarówek do przewozów.

Mediana indeksu podaży na transport dla pojazdów > 16 t (pkt.)

Grudzień 2019 r. Grudzień 2020 r. Grudzień 2021 r. Listopad 2021 r.
Polska-Niemcy 154 138 83 93
Polska-Niderlandy 169 207 118 113
Polska-Czechy 155 118 113 130
Polska-Włochy 153 132 169 165
Polska-Francja 112 106 67 89
Polska-Rosja 163 116 112 154
Polska-Wielka Brytania 96 232 73 70

Źródło: metrix.trans.pl

Popyt nadal kuleje

Zapotrzebowanie na usługi transportowe nieco poprawiło się w porównaniu z listopadowym załamaniem. Wzrosło na trzech trasach eksportowych – do Niderlandów, Włoch i do Wielkiej Brytanii. Warto jednak podkreślić, iż były to (zwłaszcza na Wyspy i do Italii) minimalne zwyżki indeksu.

W porównaniu do lat poprzednich grudzień 2021 r. cechował się wyraźnie niższym zapotrzebowaniem na transport. Przykładowo, w przypadku Niemiec 83 pkt. indeksu z ostatniego miesiąca ubiegłego roku bledną przy 139 pkt. z grudnia 2020 r. i 154 pkt. z końca 2019 r. Jedynie w przypadku tras do Czech (113 pkt. w grudniu 2021 r. i 118 pkt. w 2020 r.) i Rosji (odpowiednio 112 pkt. i 116 pkt.) spadek popytu był niewielki.

Ten duży popyt na transport w końcu 2020 r. wynikał z faktu, iż jesień tego roku była okresem odbicia gospodarczego po miesiącach pandemicznych lockdownów. W roku 2021 r. takiego załamania gospodarczego nie było, w związku z tym aktywność gospodarcza i konsumpcja dużo bardziej równomiernie rozłożyła się na wszystkie kwartały. Spadek popytu na transport w ostatnich miesiącach 2021 r. wynikać zaś może z mniejszego poziomu konsumpcji w europejskich krajach dotkniętych przez galopującą inflację i wzrost kosztów życia.

Lawinowy spadek rok do roku widoczny był za to na trasie do Wielkiej Brytanii. O ile w grudniu 2021 r. indeks zapotrzebowania na usługi transportowe osiągnął 73 pkt. to w analogicznym okresie 2020 roku było to aż 232 pkt. Nadzwyczajny popyt pod koniec 2020 r. wynikał ze zbliżającego się Brexitu, który sprawił, iż brytyjscy importerzy na gwałt gromadzili zapasy. Obecnie zaś europejscy przewoźnicy raczej starają się unikać kierunku brytyjskiego.

Mediana indeksu popytu na transport dla pojazdów > 16 t (pkt.)

Grudzień 2019 r. Grudzień 2020 r. Grudzień 2021 r. Listopada 2021 r.
Polska-Niemcy 73 37 87 108
Polska-Niderlandy 72 62 106 112
Polska-Czechy 72 44 81 101
Polska-Włochy 63 40 91 109
Polska-Francja 69 39 85 105
Polska-Rosja 83 63 108 110
Polska-Wielka Brytania 61 57 96 110

Źródło: metrix.trans.pl

Stawki wróciły do normy… niestety

O ile indeksy podaży i popytu nie odbiły się po listopadowej zapaści, to wskaźnik stawek bardzo szybko powrócił do wzrostowego trendu. W ostatnim miesiącu roku na wszystkich siedmiu trasach dało się zauważyć wyższe poziomy niż w listopadzie. Przy czym indeks stawek transportowych był na wszystkich trasach na wyższym poziomie niż w poprzednich latach.

Zdecydowana większość 2021 r. minęła pod znakiem rosnących stawek za usługi transportowe. Sytuacja na rynku transportowym sprzyjała w minionym roku wzrostowi cen. Nękający całą Europę problem niedoboru kierowców (szczególnie dostrzegalny w naszym kraju), rosnące ceny paliw oraz AdBlue, a także problem z dostępnością ciężarówek (z powodu zastoju w wielu fabrykach wynikających m.in. z braku półprzewodników) przyczyniły się do podrożenia usług transportowych.

Przykładowo, na najważniejszej dla Polski trasie niemieckiej indeks stawek osiągnął 138 pkt. podczas gdy rok poprzedni kończył na poziomie 116 pkt. Nawet w przypadku Wielkiej Brytanii, gdy w obliczu przedbrexitowego szaleństwa ceny dynamicznie rosły w końcu 2020 r., indeks stawek w grudniu 2021 r. był wyższy niż rok wcześniej – 139 pkt. w porównaniu do 132 pkt.

Mediana indeksu stawek transportu dla pojazdów > 16 t (pkt.)

Grudzień 2019 r. Grudzień 2020 r. Grudzień 2021 r. Listopad 2021 r.
Polska-Niemcy 108 116 138 122
Polska-Niderlandy 110 121 130 122
Polska-Czechy 100 100 127 117
Polska-Włochy 115 112 119 101
Polska-Francja 109 115 126 120
Polska-Rosja 119 121 192 136
Polska-Wielka Brytania 108 132 139 130

Źródło: metrix.trans.info

Presja na ceny nie zniknie

Co do początku roku to zapotrzebowanie na usługi transportowe powinno odbić w styczniu w związku z końcem okresu świątecznego aczkolwiek pierwszy tydzień roku tradycyjnie nadal jest spokojny. Najnowsze odczyty indeksu PMI w strefie euro wskazują na pewne wyhamowanie wzrostu przemysłu. To zaś może na dłuższą metę negatywnie wpłynąć na zapotrzebowanie na usługi transportowe a także na podzespoły i surowce z Polski.

Wraz ze wzrostem popytu na transport zmniejszy się też jego dostępność. Dodatkowo pamiętać należy, iż główna bolączka sektora w postaci braku kierowców nie zniknie i załadowcom przyjdzie rywalizować o coraz mniej dostępne moce przewozowe. Co automatycznie prowadzić będzie do wzrostu cen. Mimo tarczy antyinflacyjnej i chwilowego wstrzymania wzrostu cen paliw, nadal wiele czynników sprzyjać będzie windowaniu do góry stawek za przewozy.

Tagi