Niebezpieczne skutki unijnego obowiązku. Sprawdź, czy też popełniasz ten błąd

Od lutego ubiegłego roku wraz z wejściem w życie części zapisów Pakietu Mobilności, kierowcy muszą rejestrować przekroczenie granicy w tachografie. W tym celu należy zatrzymać pojazd i wpisać odpowiedni kod kraju. Niestety nieznajomość wytycznych unijnych bardzo często prowadzi do tego, że kierowcy zatrzymują się tuż przed przejściem granicznym, na poboczu autostrady, powodując niekiedy zagrożenie dla innych użytkowników ruchu drogowego. 

O takiej sytuacji donosi niderlandzki portal informacyjny omroepvenlo.nl, który przytacza historię radnego Petera Bastiaensa z Venlo. Mężczyzna mieszka przy granicy niemiecko-holenderskiej i dojeżdża do pracy do Niemiec. Regularnie przekracza więc granicę przez A73/A74, która przechodzi w niemiecką A61. Mężczyzna jadąc jak co dzień do pracy, mijał zaparkowaną na pasie awaryjnym węgierską ciężarówkę, której kierowca zapewne rejestrował przekroczenie granicy w tachografie. Gdy Bastiaens, jadąc lewym pasem, mijał zestaw, trucker nagle wjechał na autostradę nie włączając kierunkowskazu. Holender w ostatniej chwili zjechał z lewego pasa i wyszedł z opresji bez szwanku tylko dlatego, że nie było dużego ruchu – relacjonuje omroepvenlo.nl.

Redakcja portalu, na potrzeby materiału, udała się kilkakrotnie na wspomniane przejście graniczne. Za każdym razem, tuż przed przejściem granicznym redaktor mijał stojący na poboczu pojazd ciężarowy.

Serwis przypomina też historię sprzed roku, gdy po wejściu w życie nowego obowiązku, w stojącą przed przejściem granicznym ciężarówkę, wjechał kierowca samochodu osobowego. Mężczyzna zginął.

Niebezpieczna nieznajomość przepisów 

Po incydencie z węgierską ciężarówką Bastiaens jako radny postanowił się przyjrzeć temu problemowi. Według niego kierowcy często nie wiedzą, że mogą wpisać w tachografie kod kraju, już za przejściem granicznym bo boją się wysokich kar. 

Choć rzecznik Dyrekcji Generalnej ds. Robót Publicznych i Gospodarki Wodnej przyznaje, że zna problem, to nie widzi dla niego rozwiązania. 

Przerwy (na wpisanie kodu – przyp. red.) są często tak krótkie, że trudno nam działać. Nie wolno nam nakładać kar. Co najwyżej możemy zapytać, czy Inspekcja Środowiska Człowieka i Transportu (ILT) lub policja kontroluje kierowców przy granicach – wyjaśnia rzecznik cytowany przez portal omroepvenlo.nl.

Przekroczenie granicy w tachografie – wytyczne Brukseli

Do kwestii nowego obowiązku odniosła się jeszcze w zeszłym roku Komisja Europejska przedstawiając szczegółowe wyjaśnienia w formie pytań i odpowiedzi.  Bruksela podkreśliła w nich, że bezpieczeństwo ruchu drogowego jest jednym z głównych celów rozporządzenia (WE) 561/2006. Dlatego też przestrzeganie obowiązku ręcznego rejestrowania przekroczenia granicy nie może w żaden sposób negatywnie wpływać na bezpieczeństwo ruchu drogowego oraz przyczyniać się do naruszania unijnych i krajowych przepisów prawa.

Utwardzone pobocze lub awaryjny pas ruchu nie powinny być uważane za „możliwe miejsce postoju”, w którym kierowca musi zarejestrować przekroczenie granicy. Zatrzymanie w takim miejscu najprawdopodobniej byłoby niebezpieczne dla użytkowników drogi i stanowiłoby naruszenie prawa.

Z tych samych powodów najbliższym „możliwym miejscem postoju” nie zawsze będzie najbliższy parking. Jeżeli np. dojazd do niego jest zablokowany albo wszystkie wyznaczone na nim miejsca parkingowe są zajęte, to kierowca może podjąć decyzję o kontynuowaniu jazdy do kolejnego parkingu.

Kierowcy powinni mieć świadomość tego, że organy kontrolne powinny egzekwować wspomniany obowiązek z uwzględnieniem warunków panujących na drodze i parkingach oraz z uwzględnieniem potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa.