Fot. P&O Ferries

[AKTUALIZACJA] Promy P&O nadal nie kursują na trzech ważnych trasach. Transport i handel między Europą a Wielką Brytanią pod presją

P&O, jeden z największych operatorów promowych działających między Europą a Wyspami, wstrzymał działalność w ubiegły czwartek. W związku z tym pozostali operatorzy i powiązania handlowe między Wielką Brytanią a kontynentem znalazły się pod presją. Stena Line uruchomiła dodatkowe połączenie. ważnych trasach. Transport i handel między Europą a Wielką Brytanią pod presją 

Aktualizacja, 23 marca 2022 r., godz. 13:30

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Przepływ handlowy między Wielką Brytanią a Europą kontynentalną jest zagrożony zakłóceniami w wyniku sporu pracowniczego u brytyjskiego operatora promowego P&O Ferries” – alarmują niderlandzkie media.

Ze względu na ogłoszone w czwartek masowe zwolnienia w P&O, wzrósł popyt na usługi promowe u pozostałych operatorów, a także na połączenie kolejowe pod kanałem La Manche. Może to skutkować wyższymi opłatami – spekulują media. 

P&O Ferries jest największym z trzech operatorów promowych działających na trasie Dover-Calais. Wraz z Eurotunnelem, spółką kolejową, która obsługuje tunel pod kanałem La Manche, P&O Ferries odpowiada za obsługę 90 proc. ruchu towarowego między Wielką Brytanią a Unią Europejską. 

Brytyjscy eksporterzy mówią, że są zaniepokojeni konsekwencjami problemów pracowniczych w P&O.  

Jeśli P&O przestanie działać, wszyscy rzucą się na pozostałych operatorów i ci będą przepełnieni” – komentuje sytuację brytyjski związek transportowy Road Haulage Association (RHA). Organizacja również spodziewa się, że sytuacja może doprowadzić do podniesienia cen.  

Wiadomo już, że w związku z zawieszonymi rejsami P&O Ferries, Stena Line uruchomiła we wtorek dodatkowe połączenia promowe między Irlandią Północną a Szkocją.

Brytyjski minister transportu Grant Shapps potwierdził tę wiadomość, stwierdzając, że dodatkowe połączenie złagodzi presję na łańcuchy dostaw dużych supermarketów, takich jak Asda i Marks & Spencer.

Przypomnijmy, w czwartek 17 marca P&O Ferries zawiesiło część rejsów, początkowo na kilka godzin. Z powodów finansowych firma zdecydowała się na masowe zwolnienia, nagle wręczając wypowiedzenia 800 marynarzom, których zamierza zastąpić pracownikami kontraktowymi. Od czwartku nie kursują promy w relacjach Dover-Calais, Cairnryan-Larne i Rotterdam-Hull. Wiadomo już, że od najbliższego piątku uruchomiona zostanie trasa między niderlandzkim Europortem w Rotterdamie a angielskim Hull.

Brytyjski minister transportu Grant Shapps poinformował, że jeśli okaże się, że firma P&O naruszyła prawo pracy, nie przekazując uprzednio odpowiedniego zawiadomienia lub nie przeprowadzając konsultacji w sprawie  zwolnień, wówczas byłaby to „sprawa podlegająca pod postępowanie karne i nieograniczone kary grzywny”.

 

Tagi