TransInfo

Fot. trans.INFO

Plaga kradzieży ładunków w Niemczech. Tak źle jeszcze nie było

W Niemczech liczba ataków na zaparkowane ciężarówki i ich śpiących kierowców osiągnęła kolejny rekord. Straty są gigantyczne i wynoszą 1,3 mld euro rocznie.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

2020 r. był dla branży transportowej niezwykle trudnym rokiem, nie tylko ze względu na pandemię koronawirusa i związane z nią zagrożenia, obostrzenia i utrudnienia. Ubiegły rok z pewnością zapisze się w pamięci wielu kierowców i przewoźników również z uwagi na rekordową liczbę kradzieży ładunków z ciężarówek. Najczęściej łupem złodziei padały towary przewożone “firankami”. W 2020 r. tzw. rozpruwacze plandek atakowali w Niemczech jeszcze częściej.

Schemat działania przestępców był zwykle ten sam. Doskonale zorganizowane gangi czyhają na parkingach, na których truckerzy spędzają dłuższą przerwę. Szybko sprawdzają, czy towary w naczepie są łatwo zbywalne. Jeśli tak, szybko ją opróżniają i uciekają z miejsca przestępstwa. 

W przeszłości złodzieje celowali głównie w papierosy lub elektronikę. Dziś kradną w zasadzie wszystko” – stwierdza Niels Beuck, dyrektor zarządzający Federalnego Stowarzyszenia Spedycji i Logistyki (DSLV) cytowany przez portal “Focus.de”. 

Niels Beuck podkreśla, że kradzieże w samych Niemczech powodują straty w wysokości 1,3 miliarda euro rocznie. Unia Europejska szacuje, że z ciężarówek znikają co roku towary o wartości 8,2 mld euro.

25 tys. incydentów w 2020 r.

Według DSLV w ubiegłym roku w Niemczech zarejestrowano około 25 tys. incydentów. Jeśli dodać do tego niezgłoszone przypadki kradzieży liczba ta może być jeszcze większa. 

Jeśli tylko rozcięto plandekę, żaden kierowca nie zatrzyma się i nie wezwie policji. Strata czasu kosztuje więcej niż uszkodzona plandeka” – podkreśla Beuck.

Według Niemca konieczne jest podjęcie nowych kroków, które zapobiegłyby tego typu kradzieżom oraz takich, które pomogą wykrywać sprawców. Problemem według niego jest brak płynnej współpracy między policją z różnych krajów, a w samych Niemczech również między służbami poszczególnych landów. „To, co jest tutaj pomijane, to fakt, że mamy do czynienia z organizacjami, które myślą i działają w skali międzynarodowej” – powiedział Beuck.

Tagi