TransInfo

Fot. AdobeStock/New Africa

Niemiecki transport na krawędzi – co trzeci kierowca ciężarówki u progu emerytury

W nadchodzących latach problem braku wykwalifikowanych pracowników branży transportowej w Niemczech stanie się jeszcze bardziej dotkliwy. Ta grupa zawodowa się starzeje, a pensje kierowców wciąż są poniżej średniej krajowej.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W nadchodzących latach można się spodziewać rosnącego niedoboru wykwalifikowanych pracowników transportu towarowego w Niemczech. Dane Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis) nie pozostawiają co do tego złudzeń. W ubiegłym roku 35 procent kierowców ciężarówek przekroczyło wiek 55 lat. Dla wszystkich zatrudnionych w Niemczech odsetek ten wynosi 25 proc., co świadczy o starzeniu się tej grupy zawodowej. Na domiar złego zainteresowanie wśród młodych ludzi pracą w zawodzie kierowcy jest znikome. W ubiegłym roku odsetek narybku w branży, czyli osób poniżej 25. roku życia, wyniósł zaledwie 3 proc. (w porównaniu z 10 proc. ogółu zatrudnionych w Niemczech). 

Złe warunki pracy i negatywny wizerunek zawodu to główne powody braku kierowców ciężarówek” – powiedział Carsten Taucke z Federalnego Stowarzyszenia Handlu Hurtowego, Zagranicznego i Usług cytowany przez niemiecką gazetę “Die Zeit”.

Zarobki kierowców niestety są poniżej średniej krajowej w Niemczech. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, pracownicy wykwalifikowani zatrudnieni w transporcie towarów w pełnym wymiarze godzin zarabiali w 2020 r. średnio 14,21 euro brutto na godzinę, a pracownicy średnio wykwalifikowani bez odpowiedniego wykształcenia otrzymywali 12,91 euro. Średnia krajowa wynagrodzenia godzinowego brutto robotników wykwalifikowanych wyniosła w tym samym roku 19,97 euro, a robotników o niskich kwalifikacjach 16,02 euro.

Nie powinno zatem dziwić, że niemiecki rząd próbuje szukać alternatywnych rozwiązań, jak porozumienia z krajami trzecimi i gotowość honorowania mołdawskich, kosowskich, albańskich czy ukraińskich uprawnień kierowców. 

Problem całej Europy

Niemcy nie są odosobnionym przypadkiem. Z brakiem kadry w branży transportu towarów zmaga się praktycznie każdy kraj w Unii Europejskiej. Niedobór zwiększył się znowu z powodu wojny na Ukrainie o dodatkowe 166 tys. – donosi Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU). A jeszcze przed wojną, pod koniec 2021 r. wakaty w tym zawodzie szacowano na 280 do 425 tys. w całej Europie.

Sytuacja na Ukrainie wpłynęła jednak w głównej mierze na polski sektor przewozów. Według IRU w Polsce prawie jedna trzecia kierowców pracujących w międzynarodowym transporcie drogowym to osoby spoza UE. Większość z nich stanowili Ukraińcy (ok. 75 procent). Kolejna najliczniejsza, choć znacznie mniejsza, grupa to Białorusini (ok. 20 proc.). W niektórych polskich firmach transportowych nawet 80 proc. kierowców stanowili Ukraińcy i Białorusini – donosi IRU. Przedsiębiorstwa te nie są w stanie obsadzić wakatów, co według organizacji przełożyło się na wzrost stawek frachtu w pierwszym kwartale. Wpływ ten będzie prawdopodobnie odczuwalny w całej Europie, ponieważ polscy przewoźnicy zapewniają około 20 procent zdolności przewozowych na rynku europejskim – przewiduje unia.

Kierowca ciężarówki wyszkolony w… szwedzkim wojsku

Niemcy to nie jedyny kraj, który zmaga się z brakiem kierowców ciężarówek. W związku z rosnącym niedoborem truckerów szwedzki rząd  zmienił przepisy. Szwedzkie Siły Zbrojne otrzymały pozwolenie na szkolenie i egzaminowanie kierowców ciężarówek.

Do niedawna w Szwecji poborowi, którzy jeździli w wojsku ciężarówką, nie mogli korzystać z uprawnień po służbie (chyba że odbyli odpowiednie kursy “w cywilu”).  Zmiana prawa ma sprawić, że młodzi Szwedzi mogą zdobyć w wojsku prawo jazdy C+E i certyfikat kompetencji zawodowych – donosi szwedzki portal transportowy trailer.se. Dodatkowo nowe przepisy zezwalają na uzyskanie tych uprawnień osobom, które ukończyły 18 rok życia, nie 21 lat, jak do tej pory. 

Oczywiście ma to ogromną wartość dla poborowego, który w czasie służby wojskowej może otrzymać wykształcenie dające możliwości pracy. Ale ma to również ogromne znaczenie dla szwedzkiego przemysłu transportowego, który potrzebuje kierowców – mówi w Magnus Karnefors, specjalista ds. HR odpowiedzialny za cywilną wartość dodaną w szwedzkiej Kwaterze Głównej Sił Zbrojnych.

Tagi