Firma transportowa, której kierowca spowodował wypadek przez “zagraconą” deskę rozdzielczą, poniesie srogie konsekwencje

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Pod koniec zeszłego roku brytyjski kierowca usłyszał wyrok za zabicie rowerzystki, której nie dostrzegł przez półkę na desce rozdzielczej. Teraz konsekwencje poniesie również firma, która zatrudniała truckera, oraz zarządzający nią dyrektorzy.

Kierowca Robert Bradbury, który w 2017 r. spowodował śmiertelny wypadek, usłyszał pod koniec zeszłego roku wyrok. W więzieniu spędzi 21 miesięcy. Mężczyzna otrzymał również zakaz kierowania pojazdem przez 34 miesiące. Suzanna Bull, którą potrącił, zginęła na miejscu pod kołami jego ciężarówki. Jak ustalił sąd, trucker powinien był ją dostrzec około 7 sekund przed wypadkiem. Niestety kobietę zasłoniła półka, którą zamontował na desce rozdzielczej i szereg ustawionych na niej przedmiotów – m.in. wentylator, system nawigacji satelitarnej, czapkę i różne drobiazgi.

Pracodawca Bradbury’ego, firma S&J Transport, przyznała się do złamania przepisów BHP w zakresie sprawowania kontroli nad korzystaniem z pojazdu i bezpieczeństwem pracy. Szefostwo wiedziało bowiem o niezgodnym z przepisami wykorzystaniu deski rozdzielczej. Przedsiębiorstwo zostało ukarane grzywną w wysokości 112 250 funtów brytyjskich (czyli ponad 562 tys. zł). To jednak nie koniec konsekwencji, jakie poniósł przewoźnik. 

Jak donoszą brytyjskie media, w wyniku wyroku, jaki zapadł w sprawie Bradburiego komisarz ds. ruchu drogowego wszczął publiczne dochodzenie, które z początkiem września zakończyło się wydaniem oficjalnego zarządzenia o zamknięciu firmy. Z kolei dyrektorzy firmy i zarządzający transportem w S&J Transport otrzymali zakaz wykonywania pracy na takim samym stanowisku przez najbliższe 5 lat. Jak uzasadnia decyzję komisarz ds. ruchu drogowego, szefostwo firmy celowo wprowadziło go w błąd podczas dochodzenia – donoszą brytyjskie media.

Mark Crozier z jednostki ds. dochodzeń w sprawie poważnych kolizji wysłuchał oświadczeń pracodawcy na przesłuchaniu, które, jak się okazało, zaprzeczały zeznaniom złożonym w sądzie. Adwokat firmy przyznał, że jego klienci kłamali na temat udzielonego przez nich zezwolenia na korzystanie przez 51-letniego kierowcę z półki na desce rozdzielczej w ciężarówce. 

Stoliki na desce rozdzielczej podobne do tego, który używał Bradbury są zakazane podczas jazdy w Wielkiej Brytaniii i można ich używać tylko wtedy, gdy pojazd jest nieruchomy. Po orzeczeniu komisarza ds. ruchu drogowego, firma S & J Transport z siedzibą w Coleshill zostanie na stałe zamknięta 1 października br.

Fot. Sydøstjyllands Politi

Tagi