TransInfo

Fot. Pixabay/Syscom_Packaging/Pixabay Content License

Czy to, co myślisz że jest próbką, rzeczywiście nią jest? Tak unikniesz popularnych błędów

Próbka definiowana jest w rozporządzeniu Unii Europejskiej o wspólnotowym systemie zwolnień celnych jako towar o ilości niehandlowej, przywożony w celu promocji handlu. Musi być trwale oznaczona sformułowaniem mówiącym o tym, że jest to towar niehandlowy, a jeszcze lepiej, by oddawała cechy towaru niehandlowego będąc np. w zminimalizowanym opakowaniu.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Tyle teoria. W praktyce większość towarów w obrocie towarowym z zagranicą przesyłanych pomiędzy kontrahentami „za darmo” na fakturze proforma definiowanych jest jako próbka. Bez analizy dla odbiorcy takiego towaru, jest to minimalna/mała ilość towaru wydawana w celu obejrzenia lub sprawdzenia, bądź też zweryfikowania pewnych informacji przy pomocy tego towaru.

Zatem nie każda “próbka”, to próbka w rozumieniu przepisów prawa.

Pozostało 83% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

I tak możemy tego rodzaju towar podzielić na trzy rodzaje:

  • definicyjna próbka,
  • towar do przetestowania,
  • towar, przy pomocy którego przetestujemy inny towar np. maszynę czy urządzenie.

Definicyjna próbka

Próbkę jako wyrób do promocji handlu łatwo zidentyfikować. Ma trwałe oznaczenie na towarze „SAMPLE”, „TESTER”, „TOWAR NIEHANDLOWY”. Jego wygląd przypomina pełnowartościowy towar np. zminimalizowane opakowanie (perfumy, kremy, pasty do zębów, żaluzje itp.), natomiast zapach, smak, kolor, zastosowanie są jak w produkcie handlowym. Jest to egzemplarz towaru lub jego niewielka ilość, które pozwalają na ocenę cech i właściwości towaru w jego końcowej postaci, aby zachęcić do zakupu. Testowanie próbki polega na akceptacji towaru zawartego w tej próbce np. kremu czy perfum.

Co daje poprawne oznaczenie na produkcie, że jest on próbką?

Próbki przekazane kontrahentowi nie mogą mieć dla niego wartości użytkowej i nie mogą stanowić produktu podlegającego odsprzedaży. Jeżeli prawidłowo oznaczymy taki towar, to przy wprowadzeniu go na rynek UE zostanie on zwolniony z zapłaty cła oraz podatku od towarów i usług. Jednakże przy dokonywaniu zgłoszenia celnego trzeba zaznaczyć, że jest to towar niehandlowy, stanowi próbkę oraz został poprawnie oznakowany. Należy również pamiętać, że próbki są sprowadzane na fakturach pro-forma, które nie przenoszą prawa własności do produktu. To uniemożliwia dalsze jego wykorzystanie – co jest podstawowym powodem, dlaczego przy wejściu produktu został on zwolniony z cła i VAT-u.

Towar do przetestowania

Towar do przetestowania nie spełnia wymogów formalno-prawnych próbki. Jeżeli chcemy sprawdzić czy np. aluminium posiada swoje właściwości fizyczno-chemiczne, lub zamontować elektronikę w urządzeniu, to musimy ten towar przetworzyć (zmienić kod taryfy celnej), a to już oznacza w niego ingerencję, a nie akceptację w postaci przywiezionej. Inaczej mówiąc – każdy towar, który poddamy przetworzeniu, a dopiero później go zaakceptujemy jako finalny produkt, nie będzie spełniał definicji próbki.

Towar, przy pomocy którego przetestujemy inny towar np. maszynę czy urządzenie

Zdążają się też przypadki, że przywozimy jakiś towar w celu sprawdzenia maszyny czy urządzenia np. tkaninę, żeby przetestować jak szyje maszyna lub tworzywo sztuczne w postaci folii, aby sprawdzić czy maszyna zgrzewa dobrze woreczki foliowe. Taki towar również nie spełnia definicji próbki.
Przy powyżej wskazanych dwóch przypadkach, takie towary również można zwolnić z należności podatkowych oraz celnych, ale żeby móc tego dokonać należy zastosować odpowiednią procedurę celną – uszlachetnianie.

Podsumowanie

Należy pamiętać, że definicyjna próbka wiąże się ze zwolnienim z cła i VAT-u pod określonymi warunkami (trwałe oznaczenie, promocja handlu, ilość niehandlowa). Pozostałe przypadki nie klasyfikują się pod zwolnienie z cła i VAT-u jako próbki, gdyż nie spełniają jej definicji. Jednocześnie trzeba również pamiętać, że nie można przetwarzać cudzego towaru, jak również nie mając prawa własności dopuszczać go do obrotu, ponieważ jedno z drugim prawnie się wyklucza.

O Autorze

Dr Izabella Tymińska, ekspert ds. ceł, prawa celnego, handlu zagranicznego. Zajmuje się doradztwem z zakresu przepisów prawa celnego, importu i eksportu towarów i usług, analizą finansowo-ekonomiczną kontraktów międzynarodowych. Specjalizuje się w sprawach z tzw. „górnej półki trudności” – zawiłych i nietypowych. Wieloletni pracownik Urzędu Celnego. Przez wiele lat pracowała dla firm logistycznych i spedycyjnych, gdzie piastowała m.in. funkcję członka zarządu. Jest wykładowcą na Akademii Sztuki Wojennej na Wydziale Zarządzania i Dowodzenia w Instytucie Logistyki w Warszawie. Wykładała w Szkole Wyższej w Warszawie ALMAMER, Wyższej Szkole Cła i Logistyki czy Uczelni Techniczno – Handlowej. Absolwentka Ekonomii, Logistyki, Stosunków Międzynarodowych, Zarządzania oraz Ekonomiki Obronności.

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi