Fot. Pixabay/pasja1000/public domain

UOKiK bierze się za zatory płatnicze. Przyjrzał się załadowcom i firmom logistycznym

- Chcemy chronić przedsiębiorców, którzy postawieni w sytuacji braku otrzymania zapłaty od kontrahenta borykają się z utrzymaniem płynności finansowej i ponoszą konsekwencje takich opóźnień. Eliminowanie zatorów płatniczych jest jednym z naszych priorytetów - zapewnia Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK nałożył właśnie dwie kary za zatory płatnicze.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

UOKiK ukarał dwóch załadowców za tworzenie zatorów płatniczych. To producent wód mineralnych Bewa oraz właściciel sklepów z farbami – spółka Zacisze.
Równocześnie Urząd przyjrzał się również działalności dwóch firm z branży TSL oraz przedsiębiorstwa handlowego, w przypadku których również stwierdzono nadmierne opóźnianie uregulowania świadczeń pieniężnych, ostatecznie jednak odstąpiono od nałożenia kar finansowych.

Zatory płatnicze – korzyści dla silnych

Postępowanie prowadzone przez UOKiK wykazało, że firma Bewa (produkująca m.in. wody mineralne Polaris i Evita) wygenerowała zator płatniczy na 75 mln złotych. Z kolei spółka Zacisze (zajmująca się m.in. hurtowym handlem materiałami budowlanymi) – zalegała 25 mln złotych.

Na pierwszą z wymienionych nałożono więc karę w wysokości 567 tys. zł, na drugą – 101 tys. zł.

Zgodnie z przepisami, wysokość kary administracyjnej obliczana jest według wzoru i oprócz wysokości niezapłaconych w terminie świadczeń pieniężnych, zależy również od obowiązujących w momencie wydania decyzji odsetek ustawowych za opóźnienia w transakcjach handlowych oraz długości samego opóźnienia. Tym samym, wymierzona kara ściśle odzwierciedla korzyści, jakie konkretni przedsiębiorcy uzyskali tworząc zatory płatnicze” – czytamy w oświadczeniu UOKiK.

Wspomniane firmy mają jednak możliwość odwołania się od decyzji Urzędu przed sądem.

Brak kary

Poza wspomnianymi załadowcami, UOKiK wziął pod lupę również działalność dwóch operatorów logistycznych – Fresh Logistics Polska i Pekaes oraz dystrybutora artykułów elektrotechnicznych – Przedsiębiorstwa Handlowego Alfa-Electro.

Mimo że Urząd zapewnia, iż “spółki również wygenerowały zatory płatnicze”, w ich przypadku nie została podjęta decyzja o nałożeniu kary finansowej.

Zadziałały przepisy, zgodnie z którymi UOKiK musi zrezygnować z wymierzenia kary, “jeśli w badanym okresie suma świadczeń pieniężnych otrzymanych przez firmy po terminie przewyższa wygenerowany przez nie zator płatniczy” – czytamy na stronie Urzędu.

Walka z zatorami trwa

Opisując powyższe przypadki, dotyczące również branży TSL, UOKiK przypomina, że może interweniować za każdym razem, kiedy “w ciągu 3 kolejnych miesięcy suma wartości wszystkich świadczeń pieniężnych niespełnionych lub spełnionych po terminie przez przedsiębiorcę na rzecz jego kontrahentów przekracza 2 mln złotych”.

Od tego roku suma została pomniejszona – wcześniej UOKiK mógł interweniować wówczas, gdy suma zaległości przedsiębiorcy w ciągu 3 kolejnych miesięcy wynosiła co najmniej 5 mln zł. Możliwość interwencji Urzędu w sprawach zatorów płatniczych została wprowadzona w 2020 r. w ramach pakietu przepisów mających na celu walkę z tym procederem.

UOKiK już przed ogłoszoną wczoraj decyzją przyglądał się firmom z branży TSL. Przykładem może być zeszłoroczne postanowienie o ukaraniu dwóch firm z branży transportowej, mających w sumie niemal 180 mln zł zaległości. Wówczas UOKiK chciał (bo jego decyzje w sprawie zaległych zobowiązań nie są ostateczne), by zapłaciły karę w wysokości w sumie ponad 470 tys. zł.

Zatory płatnicze są jedną z największych bolączek branży transportowej. W 2020 roku ten problem zgłaszało 7 na 10 przewoźników.

Firma, która podejrzewa, że padła ofiarą zatoru płatniczego, może zgłosić się do UOKiK. Procedura została opisana na stronie internetowej Urzędu.

Tagi