Fot. MOL

Węgierski rząd zawęził grupę kierowców, którzy mogą tankować taniej

Węgierski rząd poinformował pod koniec lipca o zawężeniu grupy kierowców uprawnionych do korzystania ze zniżek na stacjach paliw. Teraz taka możliwość ogranicza się wyłącznie do pojazdów prywatnych, taksówek i maszyn rolniczych na węgierskich tablicach. Oznacza to, że tańszego paliwa nie skorzystają już właściciele samochodów firmowych.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Szef kancelarii premiera Gergely Gulyas wyjaśnił, że powodem jest wstrzymanie produkcji w głównej rafinerii nad Dunajem. Rząd w Budapeszcie zdecydował się w związku z tym na sięgnięcie do swoich rezerw strategicznych – donosi agencja prasowa Reuters. 

Węgierskie obniżki

Przypomnijmy, że na Węgrzech od listopada ubiegłego roku benzyna bezołowiowa 95-oktanowa i olej napędowy objęte są maksymalnymi cenami urzędowymi. Oba rodzaje paliwa nie mogą kosztować więcej niż 480 forintów za litr. Pozostałe paliwa sprzedawane są po cenach rynkowych. 

Na początku tego roku Węgry stwierdziły, że dotowane paliwo nie będzie sprzedawane właścicielom ciężarówek o masie powyżej 7,5 tony i ciężarówek z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi o masie ponad 3,5 t co oznacza, że kierowcy takich pojazdów będą musieli płacić ceny rynkowe. Z kolei od maja z obniżonej ceny nie mogą już korzystać zagraniczni właściciele aut do 3,5 t. 

Postępowanie Brukseli

15 lipca br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Węgrom w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego – donosi agencja prasowa Reuters.

Zdaniem Brukseli stosowane przez Węgrów praktyki naruszają zasady rynku wewnętrznego. Według KE właściciele węgierskich pojazdów płacą w efekcie decyzji rządowych od 60 do 70 proc. mniej za paliwo niż posiadacze aut z zagranicy.

Środki takie jak te są bardzo niepokojące. Zaburzają nasz najważniejszy atut w obliczu kryzysów i niestabilności: jednolity rynek” – skomentował  w oświadczeniu Thierry Breton, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego.

 

Tagi