Uber Connect, czyli nowa usługa giganta polegająca na wysyłaniu paczek za pośrednictwem kierowców Ubera, ruszyła właśnie w Polsce. Będą z niej mogli skorzystać mieszkańcy Wrocławia, Krakowa, Warszawy, Poznania i Trójmiasta (a więc Gdańska, Gdyni i Sopotu).
Na czym to polega? Ujmując rzecz w skrócie – na zamawianiu kierowcy za pośrednictwem aplikacji Ubera, który następnie przewiezie naszą przesyłkę pod wskazany adres w granicach miasta.
Nie ma znaczenia, czy mowa o przesyłce biznesowej, czy np. urodzinowym prezencie. Grunt, by paczka nie ważyła więcej niż 15 kilogramów, a wartość jej zawartości nie przekraczała 500 zł – czytamy na stronie Ubera.
Nadawca może śledzić na żywo, w czasie rzeczywistym, trasę, po której jedzie przesyłka. To do jego obowiązków należy ponadto poinformowanie odbiorcy, że paczka wkrótce do niego dotrze. Sam odbiorca jednak również będzie mógł śledzić realizację dostawy, nawet jeśli nie ma aplikacji Ubera. SMS-em dostanie bowiem linka, który to umożliwi.
Ci, którzy przyzwyczajeni są do standardów dostaw kurierskich muszą jednak pamiętać, że w przypadku Ubera nie ma mowy o dostawach pod drzwi, a na linii… krawężnik – krawężnik, jak obrazowo opisuje to sama firma.
W praktyce oznacza to, że zarówno nadawca, jak i odbiorca, nie mają co liczyć na to, że “kurier” Ubera podejdzie do mieszkania. Będą musieli sami pofatygować się po odbiór lub z myślą o nadaniu przesyłki do samochodu, zaparkowanego przy wskazanym przez nich adresie.
Fot. Pixabay/bluebudgie/public domain