Dziś najczęściej przesyłki w transporcie chronione są za pomocą ubezpieczenia OC <a href="https://trans.info/pl/szkoda-po-zakonczeniu-transportu-czy-przewoznik-za-nia-odpowiada-164477" target="_blank" rel="noopener">przewoźnika</a> (tzw. OCPD), czyli tak naprawdę… nie są chronione. Alternatywą może być ubezpieczenie cargo, które, niestety, w Polsce nadal jest mało popularne. To błąd, tym bardziej, że kosztuje grosze, a jego brak może kosztować straty sięgające milionów zł i sporo nieprzespanych nocy.

Ubezpieczanie przesyłki za pomocą OCPD to hazard. Co więc wybrać?

Podczas wykonywania przewozu zarówno rzeczy, jak i osób, może dojść do powstania szkody w transporcie. Takie sytuacje mają miejsce nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. W zależności od miejsca zdarzenia stosuje się inne regulacje prawne. Dzisiaj skoncentrujemy się wyłącznie na przepisach krajowych zawartych w ustawie z 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe oraz tym, jak regulują one szkodę w transporcie i zasady odpowiedzialności.

Szkoda w transporcie krajowym. Sprawdź, kiedy przewoźnik ponosi odpowiedzialność

Spedytorka skopiowała listę kontrahentów i użyła jej w nowej firmie. Jak powinien zareagować poprzedni pracodawca?

Jestem kierowcą i wiem jak wyglądają parkingi na zachodzie ale postacie się w roli przewoźnika który ma trzy auta i sam jeździ. Teraz będzie szukał parkingu sobie i swoim kierowcą bo tak jakoś często się słyszy „…a ja to mam w dupie”. Kierowca nie pomyśli stanie byle gdzie i powie że mu czas się skończył a „pauza to rzecz święta”. Nie łudźcie się, te wszystkie przepisy, utrudnienia (45 godzin za granicą) itp. to tylko po to by wykosić z rynku małych przedsiębiorców. Zostaną molochy bo tam w biurowcach będą ludzie od sprawdzania pogody i innych większych lub mniejszych pierduł…


Jestem kierowcą i wiem jak wyglądają parkingi na zachodzie ale postacie się w roli przewoźnika który ma trzy auta i sam jeździ. Teraz będzie szukał parkingu sobie i swoim kierowcą bo tak jakoś często się słyszy &#8222;&#8230;a ja to mam w dupie&#8221;. Kierowca nie pomyśli stanie byle gdzie i powie że mu czas się skończył a &#8222;pauza to rzecz święta&#8221;. Nie łudźcie się, te wszystkie przepisy, utrudnienia (45 godzin za granicą) itp. to tylko po to by wykosić z rynku małych przedsiębiorców. Zostaną molochy bo tam w biurowcach będą ludzie od sprawdzania pogody i innych większych lub mniejszych pierduł&#8230;


Zgodznie z ART 12/561/2006, w celu zapewnienia bezpieczeństwa ładunku w trakcie postoju/przerwy/pauzy to główna podstawa do przekroczenia czasu pracy/jazdy kierowcy lub skrócenia czasu odpoczynku. Jednak nie oszukujmy się, większość ‚standardowych’ wymagań spedycji jest gdzieś na poziomie kosmosu, dodatkowo każdy krokodyl interpretuje opisy kierowcy z wydruku tak jak mu się podoba.


Niemiecki przewoźnik pociągnięty do odpowiedzialności. Wybrał niewłaściwy parking…

Inne zakłady faktycznie mogą wykorzystać fakt zamknięcia linii ubezpieczeń transportowych przez Allianz. Na pewno zrobią podsumowania i ocenią to pod omawianym kątem i być może po analizie ograniczą dostępność do dystrybucji tych produktów. Nie podejrzewam jednak, że dojdzie do jakiejkolwiek podwyżki składek. Prawdą jednak jest, że przyczyną zerowej rentowności portfela transportowego jest powszechny damping stosowany zarówno przez zakłady ubezpieczeń, agentów i brokerów ubezpieczeniowych. Permanentne zaniżanie przychodów w polisach obrotowych jest główną przyczyną taniości polis OCP. Pomimo, iż zakłady ubezpieczeń wiedzą o tym, dalej nic z tym nie robią dając tym przyzwolenie na stosowanie takich (czyli tanich) form dystrybucji. A wystarczy ograniczyć dostępność do dystrybucji tego typu produktów. Powszechni „sprzedawcy polis” przestawią się na inne ubezpieczenia, a na rynku pozostaną tylko dobre i droższe rozwiązania, które obronią się same i przy okazji obronię też rachunki ubezpieczycieli.


Inne zakłady faktycznie mogą wykorzystać fakt zamknięcia linii ubezpieczeń transportowych przez Allianz. Na pewno zrobią podsumowania i ocenią to pod omawianym kątem i być może po analizie ograniczą dostępność do dystrybucji tych produktów. Nie podejrzewam jednak, że dojdzie do jakiejkolwiek podwyżki składek. Prawdą jednak jest, że przyczyną zerowej rentowności portfela transportowego jest powszechny damping stosowany zarówno przez zakłady ubezpieczeń, agentów i brokerów ubezpieczeniowych. Permanentne zaniżanie przychodów w polisach obrotowych jest główną przyczyną taniości polis OCP. Pomimo, iż zakłady ubezpieczeń wiedzą o tym, dalej nic z tym nie robią dając tym przyzwolenie na stosowanie takich (czyli tanich) form dystrybucji. A wystarczy ograniczyć dostępność do dystrybucji tego typu produktów. Powszechni &#8222;sprzedawcy polis&#8221; przestawią się na inne ubezpieczenia, a na rynku pozostaną tylko dobre i droższe rozwiązania, które obronią się same i przy okazji obronię też rachunki ubezpieczycieli.


Duży ubezpieczyciel wycofuje z oferty polisy dla przewoźników. Inni podniosą ceny?

Szkoda po zakończeniu transportu. Czy przewoźnik za nią odpowiada?

Warunki dodatkowe przy realizacji przewozu. Sprawdź, na co powinien uważać przewoźnik

burza, deszcz, snieg nie jest siła wyższą i to już dawno ustalono w orzecznictwie…


burza, deszcz, snieg nie jest siła wyższą i to już dawno ustalono w orzecznictwie&#8230;


I tak w naszym sadzie pewnie za brak sprawdzenia pogody dostanie po lapach 😀


Piorun przyczyną szkody w transporcie. Czy siła wyższa uchroni przewoźnika od odpowiedzialności?

Ubezpieczenie kabotażowe w Niemczech. Jaki zakres odpowiedzialności przewoźnika musi obejmować?

oczywiście najlepiej obciążyć przewoźnika za wszystko i nie z jego winy a Wy jako „spedycyjki” umywacie rączki itd. auta muszą stać i czekać a rzucacie marne psie pieniądze za postój 24h a jeśli spóźni się auto 5 minut to już telefony noty obciążeniowe itd. te Wasze śmieszne stawki za postoje itd.  wsadźcie sobie w… nos!!!!!! zero szacunku do kierowców. mogą anulować sobie zlecenia kiedy chcą i jak chcą, ale jak już jest coś nie tak np. na załadunku lub rozładunku nie z winy kierowcy to nie potrafią pomóc albo nie odbierają telefonów! Panie Arku stanie kilku przewoźników  i zrobi strajk a reszta pojedzie za marne stawki a spedycyjki będą się cieszyć…


oczywiście najlepiej obciążyć przewoźnika za wszystko i nie z jego winy a Wy jako &#8222;spedycyjki&#8221; umywacie rączki itd. auta muszą stać i czekać a rzucacie marne psie pieniądze za postój 24h a jeśli spóźni się auto 5 minut to już telefony noty obciążeniowe itd. te Wasze śmieszne stawki za postoje itd.  wsadźcie sobie w&#8230; nos!!!!!! zero szacunku do kierowców. mogą anulować sobie zlecenia kiedy chcą i jak chcą, ale jak już jest coś nie tak np. na załadunku lub rozładunku nie z winy kierowcy to nie potrafią pomóc albo nie odbierają telefonów! Panie Arku stanie kilku przewoźników  i zrobi strajk a reszta pojedzie za marne stawki a spedycyjki będą się cieszyć&#8230;


To już jest wojna wszyscy chcą zarżnąć przewoźników. Państwo, spedycje prawnicy, złe prawo, oszuści nie płacący nam za transport. Zorganizujmy się wreszcie i zacznijmy działać
