Problem z ryczałtami dla kierowców. Trucker dostał pieniądze, po latach musiał oddać… prawie dwa razy tyle

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Choć kierowca prawomocnym wyrokiem sądu wywalczył pieniądze za spanie w kabinie, trzy lata później musiał je pracodawcy oddać. Z odsetkami suma sięgnęła blisko 100 tys. zł!

– Jak może prawo wstecz działać – zastanawia się matka zawodowego kierowcy, który w 2015 r. wyrokiem sądu dostał 62 tys. zł za spanie przez blisko 2,5 roku w kabinie ciężarówki. Wyrok był prawomocny. 

Przewoźnik zapowiedział jednak, że będzie się odwoływał do Sądu Najwyższego. Tak też zrobił i wygrał sprawę, skutkiem czego kierowca musi teraz oddać mu nie tylko pieniądze zasądzone trzy lata wcześniej, ale również odsetki. Po latach suma urosła do 93 tys. zł i wciąż rośnie – wylicza serwis interwencja.polsatnews.pl. 

– To wyjątkowy przypadek – komentuje Paweł Łazarewicz, radca prawny w Transcash Kancelaria Prawna Łazarewicz Sp. k. – Kierowca dochodząc swoich roszczeń uzyskał prawomocny wyrok jeszcze przed wydaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 24 listopada 2016 r., który stwierdził niekonstytucyjność przepisów o ryczałtach za noclegi dla kierowców w transporcie międzynarodowym. Kiedy już postępowanie toczyło się przed Sądem Najwyższym, sąd rozstrzygający sprawę wziął pod uwagę orzeczenie wydane przez Trybunał Konstytucyjny.

Efekt? Negatywne rozstrzygnięcie sprawy z punktu widzenia kierowcy. Co więcej, ze względu na prawomocnie zakończone postępowanie sądowego, nie ma szans na walkę o te pieniądze. – Kierowca został zobligowany przez Sąd Najwyższy do zwrotu otrzymanej kwoty i w takiej sytuacji jest zobowiązany do zapłaty odsetek za każdy dzień, aż do momentu zwrotu przewoźnikowi całej otrzymanej kwoty pieniężnej – kwituje radca prawny.

Kluczowy zapis w umowach

Walka o ryczałty nie musi się jednak tak kończyć. – Zalecałbym kierowcom, aby kwestie wysokości stawki ryczałtu za noclegi regulowali w umowach o pracę, umowach o współpracę, w układach zbiorowych pracy lub regulaminie wynagradzania. Wtedy nie będzie dochodziło do żadnych wątpliwości w sprawie wypłaty ryczałtu za nocleg – radzi Paweł Łazarewicz.

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ, jak tłumaczy radca prawny, obecnie kierowcy mogą dochodzić ryczałtów za nocleg na podstawie Kodeksu pracy i przepisów rozporządzenia o należnościach z tytułu podróży służbowych, w których stawki wynikają właśnie z wymienionych wyżej umów i regulaminów.  

– Kierowcy, którzy uregulowali tę kwestię ww. aktach mogą być spokojni o swoje ryczałty za nocleg – zapewnia Łazarewicz. – W gorszej sytuacji są ci, którzy takich regulacji nie czynili. W takim przypadku doradzałbym im dochodzenie jedynie zwrotu faktycznie poniesionych kosztów noclegu – zaznacza prawnik. 

Było wygodnie? Mniejsze pieniądze

Pieniędzy za nocleg w kabinie mogą oczekiwać nawet ci kierowcy, którzy mają w ciężarówkach przestrzeń przeznaczoną specjalnie w celu komfortowego spędzania odpoczynku. Trzeba jednak pamiętać, że im wyższy standard zapewnianego nocnego odpoczynku, tym niższa powinna być rekompensata. 

– W listopadzie 2018 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że nocleg w kabinie pojazdu, nawet o podwyższonym standardzie, nie niweczy automatycznie zasadności żądania ryczałtów, może co najwyżej wpłynąć na jego wysokość. Ryczałt określony w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę może być więc niższy od ustalonego w przepisach wykonawczych, ale równocześnie ma być rzeczywisty, nie iluzoryczny – wskazuje radca prawny. 

Jak dodaje, tego rodzaju decyzja o wartościowaniu kwoty należnego ryczałtu za nocleg pojawiała się w orzeczeniach Sądu Najwyższego nieraz.

– W przypadku, kiedy ścisłe ustalenie wysokości ryczałtu będzie niemożliwe lub utrudnione, to sąd rozstrzygający daną sprawę w zakresie ryczałtu za noclegi, opierać się będzie na wszystkich okolicznościach związanych ze sprawą – dodaje Łazarewicz. 

Rozbieżności w tej sprawie jednak nie brakuje. Stąd też, jak przyznaje radca prawny, przewoźnicy nadal nie mają stuprocentowej pewności, do jakiego stopnia zapewnienie kierowcy przystosowanej do odpoczynku kabiny wiąże się z obowiązkiem zapłaty ryczałtu, a jeśli nawet, to jaka dokładnie ma być jego wysokość. 

– Uzdrowieniem tej sytuacji powinno być podjęcie odpowiednich działań przez ustawodawcę w celu stworzenia jasnych i przejrzystych przepisów prawa. Tak, aby wyeliminować wydawanie przez sądy rozbieżnych wyroków w tej sprawie. Co nadal się zdarza – kwituje ekspert. 

Ryczałty za noclegi – rozbieżności nie brakuje

Sytuacja z komfortowym miejscem do spania w kabinie jest bowiem tylko przykładem pokazującym dobitnie, że dziś trudno jednoznacznie stwierdzić, po czyjej stronie na pewno będzie prawo w przypadku walki o wypłacenie ryczałtów – kierowcy, czy przewoźnika. 

– Z jednej strony mamy wspomniane już orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające niekonstytucyjność przepisów o ryczałtach za noclegi dla kierowców w transporcie międzynarodowym. Z drugiej w nawiązaniu do uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 2017 r. sądy przyjęły, że kierowcy wciąż mają prawo domagać się zapłaty ryczałtów w oparciu o inną podstawę prawną, czyli wspomniane już przeze mnie Kodeks pracy i przepisy rozporządzenia o należnościach z tytułu podróży służbowych. Z trzeciej, w 2018 r. sąd okręgowy w Łodzi uznał, że kierowcy mogą domagać się tylko rzeczywistego zwrotu kosztów podróży, a nie ryczałtów wynikających z rozporządzenia – wymienia Paweł Łazarewicz.

Wyrok ostatniego z wymienionych sądów oznacza, że jedynym przepisem, który może mieć zastosowanie do roszczeń kierowców, jest art. 77(1). Kodeksu pracy, z którego wynika, że pracownik ma prawo do zwrotu kosztów podróży służbowej.

– Zgodnie z tym, kierowca może żądać jedynie od przewoźnika zwrotu kosztów noclegu wyłącznie w sytuacji, gdy udowodni wysokość poniesionych wydatków. Nie ma możliwości dochodzenia zryczałtowanych kosztów, chyba że stawki te wynikają znów – z umowy o pracę, o współpracę, z układu zbiorowego pracy lub regulaminu wynagradzania – dodaje.

Rozbieżności w orzecznictwie są tak duże, że dziś nawet prawnikom trudno jednoznacznie stwierdzić, która ze stron ma większe możliwości wygrania sprawy o ryczałt za noclegi.

Fot. MAN

Tagi