Norwescy funkcjonariusze inspekcji drogowej nie wierzyli własnym oczom. Gdy kazali pozbyć się nadwyżki ładunku z ciężarówki przeładowanej o 3,5 tony spodziewali się, że kierowca wezwie stosowną pomoc. Tem tymczasem zakasał rękawy i zabrał się do roboty.
Historia wydarzyła się w Malvik na wschód od Trondheim. Norweskie służby kontrolowały w ubiegłym tygodniu ciężarówki. Miały co robić – wśród 20 pojazdów aż w 11 znaleziono nieprawidłowości.
Dwa z nich były wyraźnie przeładowane. Kierowca pierwszego musiał zapłacić mandat w wysokości 13 250 koron norweskich (5,8 tys. zł), drugi – 4 250 koron norweskich (około 1,9 tys. zł).
Konieczne było również pozbycie się nadmiernego ładunku. Wówczas Polak, który siedział za kółkiem jednego z zatrzymanych zestawów, wysiadł z kabiny i od razu zabrał się za wyładowywanie ciężkiej siatki zbrojeniowej. Uporał się w ten sposób z całym, 3,5 tonowym nadmiarem.
Fot. Tomas Rolland / Statens vegvesen