Fot. materiały prasowe Einride

Prowadzi ciężarówkę, choć w niej nie siedzi. Pierwszy taki kierowca na świecie

W przeciwieństwie do kolegów po fachu, zajmujących się tradycyjnym transportem, jego praca będzie bezpieczniejsza, wykonywana w bardziej przyjaznym środowisku oraz w regularnych godzinach pracy - zapewnia Einride. Zdalny kierowca będzie pełnić rolę operatora kilku ciężarówek, siedząc w biurze.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Brzmi jak opis filmu science fiction? Nic podobnego – pierwszy zdalny kierowca dostał właśnie pracę, choć jego tożsamość trzymana jest na razie w tajemnicy. Einride, czyli szwedzka firma, która go zatrudniła przekonuje, że jeszcze pod koniec tego roku przedstawi go światu.

Na razie pochwaliła się realizowaniem nowej koncepcji transportu, opartej na elektrycznych i autonomicznych pojazdach. A to wszystko przy okazji wejścia na rynek w Stanach Zjednoczonych.

Rynek przewozów towarowych w USA jest jednym z najbardziej konkurencyjnych i aby być liderem w branży, trzeba grać w tej lidze. Mamy technologię i rozwiązanie, które może przynieść największą zmianę w branży transportowej od czasu pojawienia się ciężarówek z silnikiem diesla 100 lat temu – przekonuje Robert Falck, założyciel i dyrektor generalny Einride.

Oprócz zaprezentowania nowego rodzaju pracy kierowców ciężarówek, firma przedstawiła również nową gamę produktów – inteligentny system operacyjny służący do zarządzania ładunkami oraz nowe wersje pojazdów Einride Pod, w tym przeznaczony na amerykański rynek Flatbed Pod, służący do transportu kontenerów.

Einride przekonuje, że przyszłość branży stanowić będą pojazdy samojeżdżące (nadzorowane przez zdalnego operatora) i elektryczne. Sama pochwalić się może największą w Europie flotą tego typu pojazdów.

Fot. materiały prasowe Einride

Tagi