TransInfo

Photo © Copyright Jaggery

Girteka zadowolona z poluzowania zasad kabotażu w Wielkiej Brytanii. Mówi o „zdecydowanym wzroście”

Litewski przewoźnik Girteka Logistics zwiększył liczbę operacji w Wielkiej Brytanii w następstwie poluzowania zasad kabotażu - spółka poinformowała redakcję Trans.INFO. Girteka chce maksymalnie wykorzystać tymczasowy okres rozluźnienia przepisów.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

„Ogólnie nasza praca przewozowa w Wielkiej Brytanii zdecydowanie wzrosła” – powiedział Szarunas Stanislovenas, dyrektor sprzedaży i marketingu w dywizji europejskiej Girteka Logistics.

W październiku rząd brytyjski wprowadził poluzowanie zasad wykonywania usług kabotażu dla europejskich przewoźników na Wyspach. Dopuszczono nieograniczoną liczbę przejazdów w okresie dwóch tygodni. Zasady mają obowiązywać do końca kwietnia 2022 r.

Szarunas Stanislovenas dodał, iż Girteka z radością przyjęła decyzję brytyjskiego rządu ponieważ pozwala ona łatwiej spełniać oczekiwania brytyjskich klientów.

„Mamy fundament, na którym możemy budować długotrwałą współpracę, do momentu kiedy obowiązywać będą poluzowane zasady kabotażu, i możemy zapewnić stabilizację dla naszych brytyjskich klientów w ich łańcuchach dostaw, które przeżywają trudności w dostawach do końcowych odbiorców z powodu niedoboru kierowców.”

Stanislovenas dodał, iż dla firmy nowe zasady kabotażu oznaczają gwarancję, iż ciężarówka wysłana na Wyspy dostarczy dodatkowy przychód i nie będzie sytuacji, w której wracać będzie do Europy bez generowania korzyści finansowych.

Decyzja brytyjskiego rządu spotkała się z krytyką lokalnych przewoźników obawiających się, że zagraniczne firmy transportowe zabiorą im pracę i zarobek. Z drugiej strony, eksperci twierdzili, iż europejscy przewoźnicy raczej nie rzucą się na brytyjski rynek ze względu na wysokie stawki na europejskich trasach i możliwość zarobku poza Wielką Brytanią.

Oświadczenie Girteki potwierdzałoby, że europejscy przewoźnicy istotnie korzystają na zmianie przepisów.

Przedstawiciel Girteki nie jest jednak przekonany, czy nowe zasady na dłuższą metę zmienią sytuację na brytyjskim rynku. Podkreśla, że obecnie trwa szczytowy sezon gdy konsumenci więcej kupują a firmy transportowe i logistyczne mają problemy z realizacją wszystkich dostaw ze względu na choćby niedobór kierowców.

– W tym przypadku, kabotaż daje rynkowi pewnego rodzaju oddech – tłumaczy Stanislovenas.

Stanislovenas dodał, iż fakt, że kabotaż stanowił jedynie 1,2 proc. (licząc w tono-milach – przyp. red.) rynku brytyjskiego przed Brexitem, a wielu europejskich przewoźników nadal unika brytyjskiego rynku, daje Girtece szansę na choćby tymczasowy rozwój biznesu na Wyspach.

Co ciekawe, stanowisko Girteki różni się znacznie od innego europejskiego potentata wśród przewoźników – węgierskiej firmy Waberer’s. W ubiegłym miesiącu Węgrzy oświadczyli, iż nie będą wykonywali dodatkowych usług kabotażu na Wyspach z powodu braku mocy przewozowych i skupieniu na klientach z kontynentu.

Tagi