Rząd chce, aby osoby pracujące w sektorze transportowym w Norwegii miały godne i bezpieczne życie zawodowe, aby podróżowanie po norweskich drogach było bezpieczne i aby istniała uczciwa konkurencja między podmiotami gospodarczymi. Wtedy wszyscy muszą przestrzegać przepisów. Teraz ułatwimy karanie naruszeń przepisów dotyczących transportu komercyjnego podczas kontroli drogowych. To zapewni dobre i skuteczne egzekwowanie przepisów, a także skuteczniejsze wykorzystanie zasobów kontrolnych – powiedział Jon-Ivar Nygård, norweski minister transportu cytowany w oficjalnym komunikacie rządowym.
Norweski rząd chce dać szersze uprawnienia inspektorom terenowym Norweskiego Zarząd Dróg do nakładania kar za naruszenia w transporcie drogowym towarów. Obecnie mogą oni karać kierowców tylko za niektóre wykroczenia. Przewidziane one zostały przez przepisy wprowadzone w Norwegii ok. półtora roku temu. Lista tych naruszeń nie zawiera jednak nielegalnego kabotażu, mimo że norweska branża przewozowa od lat zabiegała o włączenie go do katalogu wykroczeń. W przypadku naruszeń spoza listy inspektorzy muszą zawiadamiać policję.
Wygląda więc na to, że rząd wysłuchał głosów z sektora transportu i zgodnie z projektem inspektorzy będą mogli karać kierowców za nielegalne operacje kabotażowe podczas kontroli drogowej bez zawiadamiania policji.
Przewozy z naruszeniem zasad kabotażu są nielegalne i muszą zostać wstrzymane. Kiedy naruszenia zasad można łatwo stwierdzić w punkcie kontrolnym i nie ma potrzeby przeprowadzania dochodzenia policyjnego, można to skutecznie rozwiązać, zwiększając wykorzystanie opłat za naruszenie – powiedział Nygård.
Nie ma pewności co do podniesienia kwoty grzywny. Gdy w 2021 r. przygotowywano przepisy rozszerzające uprawnienia inspektorów do wystawiania mandatów podczas kontroli drogowych, dyskutowano o podniesieniu grzywny za nielegalny kabotaż do 75 tys. koron norweskich (33 tys. zł). Przypomnijmy, że obecnie za to przewinienie grozi od 25 do 50 tys. koron norweskich (od 11 tys. do 22 tys. zł).
