Qirko zapewnił, że jeśli tylko brytyjski rząd wyrazi zainteresowanie propozycją, może zaoferować nawet 5 tys. niezawodnych kierowców do pracy za kółkiem od zaraz.
Albańczycy są gotowi pracować dla rządu brytyjskiego, aby bezpłatnie pomóc w przezwyciężeniu tego problemu (braku podstawowych produktów w sklepach, spowodowanego niedoborem kierowców – przyp. red.). Nie wiem, czy mają odpowiednie licencje, ale jeśli tak, to jestem pewien, że każdy stwierdzi, że może pomóc – dodał lakonicznie, niedługo po tym, jak odszedł z kwitkiem ze stacji benzynowej, gdzie blisko godzinę czekał na napełnienie baku.
150 tys. czy więcej? Nikt nie wie
Ambasador przekonuje, że bezinteresowność Albańczyków miałaby być wyrazem wdzięczności za pomoc, jakiej udzieliło im NATO w Kosowie w 1999 r.
“The Guardian” tymczasem wskazuje, że trudno o dane, ilu wykwalifikowanych kierowców rzeczywiście znajduje się w rzeszy Albańczyków przebywających w Wielkiej Brytanii, bo liczba ta nie jest rzetelnie udokumentowana.
Nic dziwnego. Albańczycy są najliczniejszą grupą wśród nielegalnych imigrantów, którzy docierają na Wyspy. W 2017 r. było ich dwa razy więcej, niż osób innej narodowości – donosi “The Guardian”.
Tymczasem ambasador Albanii w Wielkiej Brytanii apeluje, by postrzegać ich nie tylko przez pryzmat nielegalnej imigracji oraz trudnienia się działalnością przestępczą.
Albańczycy, którzy tu przyjeżdżają, nie są przestępcami. To ludzie, którzy chcą wieść lepsze życie – zapewnia.
Szacuje się, że dziś na Wyspach może być blisko 150 tys. Albańczyków.