Fot. Flickr/kees torn/CC BY-SA 2.0

W pandemii zarabiają jak nigdy. Zyski rosną po kilkaset procent

Za nami pierwsze półrocze 2021 r. Wyniki finansowe największych operatorów logistycznych biły w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku wszelkie rekordy.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Niektóre wzrosty przychodów i zysków wiodących globalnych graczy przyprawiają wręcz o zawrót głowy i są urzeczywistnieniem wszelkich marzeń każdego zarządu. Duński operator DSV Panalpina zwiększył swój zysk netto w pierwszym półroczu 2021 r. blisko trzykrotnie z 1,7 mld koron w I połowie 2020 r. do 4,86 mld koron. To jednak nic w porównaniu do skoku jaki zaliczyła inna duńska firma – Maersk. Zysk tego operatora w I połowie br. osiągnął 6,45 mld dolarów, podczas gdy w I połowie 2020 r. było to 624 mln dolarów – co oznacza 10-krotny wzrost(!).

Powodów do narzekania nie ma też niemiecki Hapag-Lloyd. Pochwalił się w I połowie roku wzrostem przychodów o 37,6 proc. rok do roku, a zysk netto operatora wzrósł blisko 10-krotnie z 285 mln euro w I poł. 2020 r. do 2,7 mld euro na koniec czerwca 2021 r.

Z kolei obroty szwajcarskiego Kuehne+Nagel za pierwsze 6 miesięcy wyniosły 13,3 miliarda franków i były o 35 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Równocześnie zyski na poziomie 764 mln franków szwajcarskich to potężny wzrost w stosunku do I półrocza 2020 roku (o 147 proc.).

Stawki morskie sprzyjają operatorom

Te imponujące wzrosty zysków (ale także przychodów) operatorzy zawdzięczają zwiększonej aktywności we wszystkich segmentach rynku transportowego. Przede wszystkim jednak jest to konsekwencja rosnących we wszystkich segmentach stawek za transport. Zyski przede wszystkim napędzają szalejące wzrosty cen transportu morskiego.

Według Drewry Shipping Consultants obecny globalny indeks stawek w transporcie morskim jest na poziomie 9 613 dolarów za kontener 40-stopowy. To wzrost o 360 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2020 r. Na trasach z Szanghaju do Rotterdamu i Genui wzrosty roczne wyniosły odpowiednio 659 proc. i 569 proc. Mniejsze, ale nadal imponujące, zwyżki widoczne były na trasach z Chin do Ameryki Północnej. Z Szanghaju do Nowego Jorku indeks stawki wzrósł w skali rocznej o 284 proc., a do Los Angeles o 242 proc.

Warto podkreślić, że pierwsza połowa 2021 r. charakteryzowała się dynamicznym wzrostem stawek oceanicznych. Rosły one jak szalone do połowy lutego do Chińskiego Nowego Roku, a następnie od końca marca, gdy zablokowany został Kanał Sueski.

A rosnące koszty transportu morskiego przekładają się także na inne gałęzie transportu. Wzrost popytu na transport kolejowy z Azji, jako alternatywy dla drogi morskiej, spowodował podiesienie stawek. Transport drogowy boryka się za to z problemem niedoboru kierowców, nowych pojazdów oraz rosnącymi cenami paliw – co także pcha wynagrodzenie dla przewoźników w górę.

E-commerce napędza zyski kurierów

Jednak nie tylko operatorzy działający na morzu mogli się w pierwszych sześciu miesięcy 2021 r. pochwalić imponującymi wynikami finansowymi. Oprócz frachtu oceanicznego, okres pandemii to złote żniwa dla sektora e-commerce oraz powiązanej z nim branży usług kurierskich i przesyłek ekspresowych. Widać to także po wynikach globalnych firm kurierskich.

Amerykański UPS zwiększył swoje przychody w I półroczu br. o 20 proc. Za to zysk netto grupy wystrzelił aż o 173 proc. rok do roku (do 7,46 mld dolarów) dzięki dynamicznemu wzrostowi handlu internetowego oraz transportowi szczepionek i sprzętu medycznego. Sam segment przesyłek międzynarodowych zwiększył swoje przychody o 33 proc. Firma skorzystała także na wzroście stawek w transporcie lotniczym.

Gigant DHL mógł również pochwalić się przychodami wyższymi o 22 proc. i zyskiem netto o 200 proc. (!). Segment przesyłek ekspresowych poprawił swój zysk EBIT (zysk przed opodatkowaniem) o 123 proc. rok do roku, globalna spedycja i fracht – o 100 proc., a segment rozwiązań dla rynku e-commerce aż o 1000 proc. (!!).

FedEx, inny potentat na rynku kurierskim, pochwalił się w roku finansowym 2020/2021 (zakończonym 31 maja 2021 r.) r. wzrostem przychodów o 21 proc. (do 84 mld dolarów!). Zysk netto firmy wzrósł blisko czterokrotnie – z 1,3 mld dolarów w roku finansowym 2019/2020 do aż 5,2 mld dolarów w roku rozliczeniowym zakończonym 31 maja 2021 r. Segment przesyłek kurierskich i ekspresowych zaliczył wzrost zysku operacyjnego aż o 182 proc.

Warto podkreślić, iż wiosna 2021 r. walnie przyczyniła się do rocznego wyniku FedEx. Przychody firmy wzrosły wówczas o 30 proc. do 22,6 mld dolarów (27 proc. rocznego wyniku), zysk netto zaś osiągnął poziom 1,87 mld dolarów (przy stracie ponad 300 mln dolarów w analogicznym kwartale 2020 r.). To stanowiło blisko 36 proc. rocznego zysku.

Prognozy w górę

Imponujące wzrosty w pierwszym półroczu br. sprawiły, iż wielu operatorów logistycznych podniosło swoje prognozy na cały 2021 r. Przykładowo, Maersk oczekuje, że bazowy EBIT wyniesie 14-15,5 mld dolarów (wcześniej 9-11 mld dolarów). Prognozy podniósł też Hapag-Lloyd – oczekuje, że EBIT będzie w przedziale od 7,5 do 9,5 mld dolarów (wobec 1,3 mld dol. w 2020 r.).

Firmy te mogą być optymistami, bo nic nie wskazuje na to, by stawki w transporcie morskim (których wzrostowi w dużej mierze operatorzy zawdzięczają imponujące wyniki finansowe) miały zacząć spadać. Zwłaszcza po kolejnych perypetiach i zatorach spowodowanych niedawnym zamknięciem terminala w porcie Ningbo.

Tagi