Fot. Facebook.com/polizeidirektion.goettingen

Po kilku dniach prac porządkowych niemiecka autostrada już w sporej części przejezdna

Po wycieku oleju, do którego doszło na A7 pod Getyngą w zeszłą niedzielę, większość drogi jest już przejezdna. 

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Po rozszczelnieniu cysterny w niedzielę wieczorem doszło do zanieczyszczenia jezdni autostrady A7 na ponad 50-kilometrowym odcinku. Wstępnie mówiono, że na drogę wylała się parafina, jednak dziś wiadomo, że był to olej kokosowy – donosi niemiecki automobilklub ADAC.
W związku z wyciekiem, przez który nawierzchnia drogi stała się bardzo śliska, zarządca autostrady zdecydował o zamknięciu całego zanieczyszczonego fragmentu w kierunku Kassel (między węzłami Northeim-Nord i Staufenberg-Lutterberg) do momentu całkowitego usunięcia substancji z jezdni.

W środę wieczorem do ruchu oddanych zostało 10 km drogi między Hedemünden a Lutterbergiem z ograniczeniem prędkości do 80 km/h. 

Następnie otwarty został odcinek A7 między Dreieck Drammetal i Hann. Fragment Münden-Hedemünden jest zatem znów przejezdny. Udostępniony dla ruchu został również ważny fragment A38 między Dramfeld a trójkątem Drammetal.

Następujące części są nadal zablokowane:

  • A7 jest zablokowana między Göttingen-Nord i Dreieck Drammetal: na dziś planowane jest tam otwarcie jednego pasa ruchu;
  • A7 dalej zablokowana między Northeim-Nord i Nörten-Hardenberg: udostępnienie dla ruchu planowane jest na dziś;
  • A7 jest nieprzejezdna między Nörten-Hardenberg i Göttingen-Nord: zgodnie z aktualnymi planami, otwarcie planowane jest na niedzielę (15 stycznia);

Ruch ciężarowy i dalekobieżny w kierunku południowym – trasa z Hanoweru do Kassel – powinien kontynuować jazdę autostradą A2 (kierunek Bielefeld), A33 i A44,

 

Tagi